Przez konflikt w Zjednoczonej Prawicy ciągle niepewny jest los unijnego Funduszu Odbudowy (FO) oraz Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Oba projekty mają być kołem zamachowym polskiej gospodarki na czas po pandemii koronawirusa. Mowa o prawie 60 mld euro dla Polski z unijnych środków.
O Krajowym Planie Odbudowy dyskutowali podczas debaty zorganizowanej przez „Gazetę Wyborczą” i Pracodawców RP byli premierzy: Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Pawlak, Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller i Marek Belka.
Pawlak ocenił, że KPO może mieć pozytywne efekty, ale może też być zmarnotrawiony na „centralne, mało komu potrzebne projekty”. – W okresie wychodzenia z pandemii Europa będzie stawiała na produkcję bliżej, więc może postawić na Polskę, nasz przemysł i usługi biznesowe. Przez strefy specjalne rozwinęły się w Polsce centra usług wspólnych – tłumaczył.
Miller podkreślił, że opozycja "powinna już powołać zespół ekspertów, którzy opracują metodykę kontroli KPO". – Opracować go, oceniać i wysyłać raporty do KE. Mówię tu też o nas, parlamentarzystach, którzy możemy być adresatami uwag, opinii i raportów. Wszyscy możemy alarmować, gdy PiS odwraca się plecami do zasad – mówił europoseł.
Cimoszewicz o opozycji: Trzeba mieć jedną twarz i jedne wartości
Co by się stało, gdyby Solidarna Polska i opozycja nie poparłyby KPO i Plan by upadł? – Kosztowne by było to dla rządu PiS, a tragicznie dla opozycji i jej wizerunku. Wszyscy w Europie by się zastanawiali, czy w Polsce jest jeszcze ktoś proeuropejski. Słucham o tych kombinacjach od tygodni i uważam, że są dramatycznym błędem. Trzeba mieć jedną twarz i jedne wartości, których się broni, nawet jak na krótką metę opozycja nie osiągnie sukcesu. Zresztą jakim sukcesem jest to, że doprowadzono do takiej ruchawki i zachwiano stabilnością Europy? To dramat. Pewne rzeczy trzeba przegrać i czekać na inne okazje – stwierdził.
Czytaj też:
Kwaśniewski radzi opozycji: Ja bym się dogadał z Morawieckim