We wtorek rząd osiągnął porozumienie z politykami Lewicy w sprawie poparcia dla Krajowego Planu Odbudowy (KPO). W zamian za uwzględnienie sześciu postulatów przedstawionych przez Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia w ostatecznej wersji KPO posłowie Lewicy zagłosują za przyjęciem tego planu.
Siemoniak: Zgłosimy swoje poprawki
Wiceszef PO Tomasz Siemoniak pytany w piątek w radiu RMF FM, jak w tej sprawie zagłosuje jego partia odparł, że "na pewno nie będziemy przeciw". – Zgłosimy swoje poprawki i zobaczymy, co się wydarzy we wtorek – dodał, nawiązując do dodatkowego posiedzenia Sejmu, które wyznaczono na 4 maja.
Polityk oświadczył, że PO chce przedstawić projekt ustawy gwarancyjnej, w której znajdą się różne elementy zabezpieczające środki z Funduszu Odbudowy. Tłumaczył też, że w grudniu jego partia deklarowała poparcie dla KPO, gdyż "nikt nie przypuszczał, że żadnego dialogu z rządem nie będzie".
Lewica kontra opozycja
Na uwagę, że Lewica jednak prowadziła rozmowy, Siemoniak odparł, że "to nie był dialog z całą opozycją". – Ja uważam, że nawet jeśli Lewica miała zaproszenie do premiera, to liderzy powinni powiedzieć: panie premierze, poczekajmy dwie godziny, doprosimy resztę opozycji i samorządowców. Tak się nie stało i stąd mamy taką sytuację – przekonywał.
Według niego w dyskusji o porozumieniu Lewicy z PiS w sprawie Krajowego Planu Odbudowy nie powinny padać obraźliwe słowa. – Ja uważam, że Włodzimierz Czarzasty zrobił błąd, ale nie mam żadnej potrzeby, żeby go obrazić albo jego środowisko, bo wiem, że za 2-3 miesiące będziemy o czymś innym rozmawiali i taka polityka jednodniowych ciosów jest fatalna. Dotyczy to nie tylko relacji w opozycji – powiedział Siemoniak.
Czytaj też:
Kidawa-Błońska: Kiedyś będzie większość do obalenia tego rządu