We wtorek odbyła się konferencja prezydenta Andrzeja Dudy i prezydent Estonii Kersti Kaljulaid, która rozpoczęła oficjalną wizytę w Polsce. Prezydent Polski został zapytany przez estońskiego dziennikarza o wypowiedzi Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara. Bodnar ostrzegał UE, że jeśli ta "nie będzie działać bardziej zdecydowanie to Polska będzie schodziła ze ścieżki demokracji".
Mocna odpowiedź prezydenta
Andrzej Duda nie uchylił się od odpowiedzi. – Jeżeli dzisiaj Rzecznik Praw Obywatelskich wybrany dwie kadencję temu przez parlament RP wygłasza wobec wspólnoty międzynarodowej opinie na temat swojego kraju niepoparte żadnymi obiektywnymi faktami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a stanowią jakieś element walki politycznej, (...) to muszę powiedzieć, że mam wątpliwości co do jego rzeczywistych kwalifikacji do tego, aby kiedykolwiek tą funkcję mógł pełnić –powiedział prezydent.
– Polska jest w którym odbywają się absolutnie niekwestionowane demokratyczne wybory i w ramach tych wyborów od lat jest wybierany polski Sejm, polski Senat, polski prezydent, a także władze lokalne i regionalne. W związku z powyższym pan Adam Bodnar głosząc takie ogólne hasła, które z moim przekonaniu są po prostu antypolskie i z punktu widzenia polskiego antypaństwowe, nie podaje żadnych konkretnych faktów, które pozwalałyby mu tego typu tezy przedstawiać. Tym bardziej bolesne dla mnie jako prezydenta Rzeczypospolitej jest to, że pozwala sobie przedstawiać je na forum międzynarodowym, co niestety wystawia mu bardzo złe świadectwo i pokazuje, że zmiana RPO w Polsce jest sprawą pilną – podkreślił Andrzej Duda.
Kadencja Adama Bodnara jako Rzecznika Praw Obywatelskich upłynęła na początku września ubiegłego roku. Bodnar nadal jednak pełni stanowisko, ponieważ parlamentowi nie udało się dotychczas wybrać jego następcy.
Czytaj też:
"Boi się podjąć jakiejkolwiek decyzji". W PO narasta bunt przeciwko Budce