Podczas swojego wystąpienia przewodniczący Platformy Obywatelskiej skrytykował zarówno PiS, jak i Lewicę.
Budka: Ziobrę zastąpiliście nowym koalicjantem
– Dzisiaj w koalicji rządowej pana Ziobrę, który chyba nie mógł wytrzymać tych ataków ze strony koalicjantów, zastąpiliście nowym koalicjantem – koleżankami i kolegami z Lewicy. To oni stali się nagle zapleczem rządu PiS. To smutne, bo dzisiaj skończyła się walka o kształt KPO w Sejmie. Ona się nawet nie zaczęła – powiedział Budka. – Ta dezercja i wystawienie białej flagi spowodowały, że Sejm nie jest miejscem, w którym toczy się merytoryczna debata. Przecież do niedawna cała opozycja mówiła wspólnie, że KPO powinien być dyskutowany w parlamencie – dodał.
Budka wyraził obawy w kwestii sposobu wydatkowania unijnych środków, które trafią do Polski w ramach Funduszu Odbudowy, jeżeli zostanie on ratyfikowany.
– Wbrew temu, co usiłuje mówić Lewica, w wysłanym do Brukseli Krajowym Planie Odbudowy, nie ma żadnej gwarancji, że samorządowcy będą współdecydować o tym, na co zostaną przeznaczone środki z Krajowego Planu Odbudowy. Nie ma żadnych gwarancji – mówił polityk, dodając, że wszystko będzie wydatkowane według uznania.
"Przynajmniej w tym nie kłamcie"
Przewodniczący Platformy wyraził ocenę, że Lewica nie powinna wypowiadać się w imieniu samorządów.
– Dzisiaj kiedy słyszę z ust koleżanek i kolegów z Lewicy, że mówią w imieniu samorządów, to ja chcę zerknąć np. na waszą przedstawicielkę w komisji wspólnej, Związku Miast Polskich. Pani prezydent Beata Moskal-Słaniewska, która w SLD jest od 2014 roku, mówi wyraźnie. Nawet z nią nie konsultowaliście waszych propozycji – mówił Budka.
– Na Boga, przynajmniej w tym nie kłamcie. Możemy się różnić koleżanki i koledzy, ale nie udawajcie, że mówicie w imieniu samorządowców. A dlaczego? Dzisiaj w Senacie odbyliśmy szybkie wysłuchanie publiczne z przedstawicielami wszystkich szczebli samorządów. I wiecie o co oni prosili? Prosili o czas – powiedział Budka.
Polityk złożył na ręce wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego poprawki i zastrzegł, że jeżeli nie zostaną uwzględnione, to Koalicja Obywatelska wstrzyma się od głosu w sprawie KPO.
Głosowanie ws. Funduszu Odbudowy
Dziś w Sejmie odbędzie głosowanie nad ratyfikacją unijnego Funduszu Odbudowy. Wcześniej za jego przyjęciem zagłosowały sejmowe komisje spraw zagranicznych i finansów publicznych. Członkowie obu komisji wyrazili zgodę na przesłanie projektu do Sejmu. Zdecydowana większość z nich głosowała za projektem.
Teraz projekt ratyfikacji Funduszu Odbudowy trafi do Sejmu, gdzie nastąpi jego II czytanie. Potem posłowie przystąpią do głosowania.
Jeśli posłowie zadecydują o przyjęciu ustawy, ta trafi do Senatu. Członkowie tej izby z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli we wtorek, że złożą specjalny wniosek, w którym będą domagać się od Senatu głosowania nad ustawą podczas najbliższego posiedzenia.
Zamieszanie wokół ratyfikacji
Wcześniej posłowie Platformy Obywatelskiej chcieli przeniesienia głosowania nad projektem ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE na inny termin. Partia Borysa Budki złożyła we wtorek swoje propozycje dotyczące Krajowego Planu Odbudowy, który ma być "mapą drogową" wydatkowania środków z Europejskiego Funduszu Odbudowy. Problem w tym, że termin składania przez partie polityczne uwag do KPO już minął, a sam dokument został przesłany do Brukseli.
Czytaj też:
Morawiecki: Powiedzmy głośne "tak" dla rozwoju PolskiCzytaj też:
Gorący początek obrad ws. KPO. "Pan przewodniczący opowiada bajki"Czytaj też:
Zandberg: Kto zagłosuje dziś za ratyfikacją, głosuje za silną Europą