Bosak: To kolejne upokorzenie Polski na arenie międzynarodowej

Bosak: To kolejne upokorzenie Polski na arenie międzynarodowej

Dodano: 
Krzysztof Bosak, Konfederacja
Krzysztof Bosak, Konfederacja Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Odpowiedź NATO i UE na ten incydent pokaże ile warte są oficjalne hasła i wspólne zdjęcia – wskazuje poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

Za pośrednictwem mediów społecznościowych polityk Konfederacji odniósł się do niedzielnych wydarzeń na Białorusi. Krzysztof Bosak podkreślił, że zachowanie służb tego kraju, które zmusiły do lądowania polski samolot z turystami, jest absolutnie nieakceptowalne. Jego zdaniem, pokazujące to zarazem jakie są standardy twardej gry w polityce realnej na Wschodzie.

"Odpowiedź NATO i UE na ten incydent pokaże ile warte są oficjalne hasła i wspólne zdjęcia" – stwierdził.

"To pokazuje stopień przygotowania państwa polskiego do ingerencji zagranicą"

"Porwanie opozycyjnego blogera białoruskiego Romana Protasiewicza, który przez ostatnie lata ukrywał się w Polsce ze zgodą służb i rządu RP, z pokładu polskiego samolotu, pokazuje przy okazji stopień przygotowania państwa polskiego i jego służb do politycznych ingerencji zagranicą" – zauważył poseł.

Krzysztof Bosak podkreślił, że niezależnie od tego czy Protasiewicz miał czy nie miał dyskretną ochronę polskich służb ta sprawa jest kolejnym upokorzeniem Polski na arenie międzynarodowej.

Kończąc swój wpis na Twitterze poseł zastanawia się, czy polskie służby ostrzegały opozycjonistów z Białorusi i polskich armatorów samolotów, aby nie latali nad Białorusią.

Awaryjne lądowanie i aresztowanie

Samolot linii Ryanair leciał z Wilna do Aten, kiedy otrzymał sygnał o bombie na pokładzie. Jak podają media, maszyna została zawrócona na lotnisko w Mińsku, gdzie ewakuowano pasażerów. Alarm okazał się fałszywy, na pokładzie nie znaleziono ładunków wybuchowych.

Kiedy jednak pasażerowie zostali ewakuowani, jednego z nich, białoruskiego opozycyjnego aktywistę i blogera Romana Protasiewicza, aresztowano. Opozycjonista był ścigany listem gończym.

Białoruska opozycja jest pewna, że za zawróceniem samolotu i zmuszeniem pilotów do lądowania stoją białoruskie służby.

„Białoruś zajęła samolot, naraziła pasażerów na niebezpieczeństwo, aby stłumić przeciwnika” – komentuje sytuację Franak Viacorka, doradca białoruskiej opozycjonistki Swietłany Cichanouskiej.

Czytaj też:
Chargé d’Affaires białoruskiej ambasady w trybie natychmiastowym wezwany do MSZ
Czytaj też:
"Bezprecedensowy akt terroryzmu państwowego". Jest reakcja premiera ws. wydarzeń na Białorusi

Źródło: Twitter
Czytaj także