Krzysztof Bosak był w środę gościem Bogdana Rymanowskiego w Radio ZET. Przedmiotem rozmowy był m.in. spór wokół subwencji budżetowej dla PiS i propozycja Konfederacji wyjścia z kryzysu w wymiarze sprawiedliwości, czyli reset konstytucyjny. Tego też dotyczyła część pytań zadanych przez widzów i słuchaczy.
Jedno z nich brzmiało: Czy Konfederacja planuje jakieś formy protestów ulicznych jeśli rząd w dalszym ciągu będzie łamał prawo a nie stosował się do wyroków sądów i konstytucji. Czy jest tu jakaś czerwona linia po której wyjedziecie na ulicę?
Protesty społeczne? Bosak: Kiedy uderzą w społeczeństwo, nie w elity
– Nie wykluczam tego, natomiast mamy w tej chwili taki bajzel w państwie, że opinia publiczna w dużej mierze jest znieczulona na kolejne naruszenia prawa. Po prostu na mało kim robi to wrażenie. Sztuka zrobienia dobrych protestów nie polega na tym, żebyśmy my wyszli – 18 posłów Konfederacji czy nawet kilkuset naszych liderów. Sztuka żeby wyszło kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy Polaków – zwrócił uwagę poseł.
Bosak ocenił, że nie ma potencjału na większy protest społeczny. Jak dodał, sytuacja może ulec zmianie. – Jeżeli zostanie popełnione jakieś nadużycie, ale nie dotkliwe dla elit, bo to, co na razie się dzieje to nadużycia dotkliwe dla elit, typu Prokuratora Krajowego czy odebranie finansowania PiS-u. Natomiast jeżeli dojdzie do jakiegoś złamania prawa, które uderzy w społeczeństwo, w jego wolę, np. ryzyko nieprawidłowego przeprowadzenia wyborów prezydenckich, to możemy mieć powtórkę sprzed 10 lat – powiedział Bosak, przypominając, jak ludzie zajęli siedzibę PKW w reakcji na nieprawidłowości w wyborach samorządowych.
Bosak: Obecna większość rządząca działa bardzo niemądrze. Będzie można podważyć wynik wyborów
Zdaniem jednego z liderów Konfederacji PKW łamie prawo odraczając do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby". – Nie ma trybu odroczenia, to jest złamanie konstytucji i kodeksu wyborczego – powiedział polityk.
– To jest bardzo ważne – obecna większość rządząca działa bardzo niemądrze, ponieważ jeżeli wybory prezydenckie wygra ich kandydat to będzie można podważać wynik na podstawie odcięcia możliwości finansowania kampanii wyborczej konkurencji. Jest to bardzo nieodpowiedzialne i niemądre działanie. To może zabrać przyszłemu prezydentowi legitymację, że te wybory były uczciwe i równe – powiedział Krzysztof Bosak.
Pytany, jak wyjść z tego pata, Bosak odparł, że aby to zrobić, PKW musi działać zgodnie z prawem, czyli uznać wyrok Sądu Najwyższego.
Bosak: PiS i PO celowo brną w spór o wymiar sprawiedliwości
Zapytany, co proponuje, Bosak przypomniał przedstawianą wcześniej propozycję. We wtorek Konfederacja ponowiła swój postulat przeprowadzenia w Polsce resetu konstytucyjnego. Prawicowe ugrupowanie proponuje, żeby reset konstytucyjny rozpocząć od odpartyjnienia Państwowej Komisji Wyborczej, upolitycznionej przez PiS i PO.
Poseł powiedział, że w Lewicy, Polsce 2050 i PSL są pojedynczy posłowie zainteresowani propozycją resetu konstytucyjnego. – Problem jest taki, że dwie najsilniejsze partie, czyli PiS i PO oceniają, że kręcenie tego konfliktu jest na jakichś poziomach w ich interesie. Zachęcam obywateli, żeby krytycznie spojrzeli na obie te partie. Dlatego, że oni kalkulują, że brnięcie w ten spór polaryzuje cały naród i powoduje, że oni wspólnie agregują największą część poparcia – powiedział Bosak.
Czytaj też:
Europoseł Lewicy chce ograniczyć wolność słowa. Pyta o "scenariusz rumuński"Czytaj też:
Gwiazdowski: PO z PiS-em z roku na rok robią coraz gorszy cyrk