W sobotę w Warszawie odbyła się Parada Równości. Uczestnicy marszu organizowanego przez środowiska LGBT wyruszyli o godz. 15.00 spod Pałacu Kultury, aby przejść ulicami: Marszałkowską przez pl. Konstytucji, następnie Waryńskiego i Batorego do skrzyżowania z Al. Niepodległości. Ze względu na możliwe utrudnienia w kursowaniu autobusów i tramwajów ratusz poleca mieszkańcom korzystanie z metra. Patronat nad wydarzeniem objął prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
Gowin o LGBT i prawicy
Wicepremier odniósł się do wypowiedzi Baracka Obamy, który stwierdził, że Polska jest krajem autorytarnym.
– Nie bagatelizuję tego głosu, choć uważam go za, delikatnie mówiąc, przesadzony. Mamy wolność słowa, wolne media i wolne sądy, czego przykładem jest nawet Izba Dyscyplinarna, niedawno jeszcze tak piętnowana. Polska soft power, polska miękka siła wymaga tego, byśmy unikali wszelkich działań i słów, które nic nie przynoszą, a mogą wyłącznie szkodzić wizerunkowi Polski. Przykładem może być kwestia LGBT – mówił polityk.
Gowin kontynuując ten temat stwierdził, że prawica powinna uważać, jak wypowiada się o środowiskach LGBT, aby nie pogarszać wizerunku Polski.
– My, ludzie prawicy, musimy używać precyzyjnego języka, żeby w naszych wypowiedziach obrona wartości nie mieszała się z atakiem na ludzi o odmiennych poglądach czy orientacji. To dobry przykład na to, jak nieopacznie wypowiadane słowa mogą szkodzić wizerunkowi Polski – a jednocześnie być kompletnie nieskuteczne dla promowania wartości, za którymi opowiada się prawica
Czytaj też:
Konserwatysta mainstreamowyCzytaj też:
Gowin został "zawieszony" we własnej partii