Prof. Grabowska: Wyrok TK może być tylko jeden

Prof. Grabowska: Wyrok TK może być tylko jeden

Dodano: 
Prof. Genowefa Grabowska
Prof. Genowefa Grabowska Źródło:PAP / Jakub Kamiński
Konstytucjonalistka prof. Genowefa Grabowska odniosła się do sprawy rozpatrywanej właśnie przez Trybunał Konstytucyjny.

Do godz. 13 w czwartek Trybunał Konstytucyjny odroczył rozpatrywanie wniosku premiera w sprawie zbadania zasady wyższości prawa unijnego nad prawem krajowym.

– Jest to normalna rozprawa. Jest to wniosek złożony przez szefa rządu i ten wniosek musi być wszechstronnie rozpatrzony, muszą zostać zaprezentowane stanowiska stron, zarówno strony rządowej – referuje pełnomocnik rządu, pan Szczucki – później stanowisko parlamentu, stanowisko prokuratora, stanowisko rzecznika. To wszystko musi się odbyć zgodnie z procedurami. Nie tak łatwo wydać wyrok, choć co do treści, to ta treść jest przewidywalna – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Genowefa Grabowska, prawniczka, konstytucjonalista i wykładowca akademicki.

"Tego nie można naruszać"

– Obserwujemy taką tendencję, że organy unijne usiłują przysporzyć sobie kompetencji i sięgać do tych dziedzin, które zgodnie z traktatami do nich nie należą. Zasada jest taka, że wstępując do UE przekazaliśmy Unii określone uprawnienia. W Traktacie Lizbońskim te uprawnienia zostały szczegółowo opisane, szczegółowo wyliczone, tak aby każdy wiedział – czyli z jednej strony UE i jej organy, z drugiej państwa członkowskie UE – co do kogo należy. Ten podział kompetencji na tle traktatów jest święty. Tego nie można naruszać, tego nie można zakłócać, bo jeśli organ unijny wykracza poza te kompetencje, to tym samym narusza traktat i problem w tym, czy UE stanowiąc prawo trzyma się tych kompetencji, to znaczy postępuje zgodnie z kompetencjami traktatowymi. Dopóki to czyni, to wszystko jest w porządku – państwa członkowskie respektują i nie zgłaszają żadnych zastrzeżeń – podkreśla ekspert.

Prof. Grabowska zaznacza: – Jeżeli UE i jej organy, głównie KE wykracza poza te kompetencje, to państwa członkowskie mówią: „Stop. Tego wam traktat czynić nie pozwala. Przekraczacie kompetencje. Działacie ultra vires”. I o ile to wykroczenie poza kompetencje można korygować tam, gdzie w grę wchodzą ustawy państw członkowskich, to jeżeli UE usiłuje narzucać rozwiązania sprzeczne z konstytucjami narodowymi, to tutaj państwa członkowskie protestują, nie mogą się na to zgodzić, bo konstytucje narodowe to jest kręgosłup porządku prawnego każdego państwa członkowskiego. Obalenie, wzruszenie tego kręgosłupa automatycznie czyni państwo, jak chodzi o jego porządek prawny, podległym organowi UE, w tym przypadku KE lub TSUE, gdyby wydał taki wyrok.

Czytaj też:
Sprawa Nowaka. Były szef GROM przyznał się do udziału w grupie przestępczej
Czytaj też:
Kontrowersyjny pomysł posła KO. Chodzi o wstęp do restauracji

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także