Publicysta „Do Rzeczy” zwraca uwagę, że wielu komentatorów i obserwatorów polskiej sceny politycznej wciąż zastanawia się, co wynika z powrotu Donalda Tuska, a także, czy były premier zdoła pokonać najpierw Hołownię, a następnie PiS. W ocenie publicysty Tusk zdaje sobie sprawę z tego, w jakim klinczu zwarły się PiS i antypis, a jego na powrót warto spojrzeć z nieco innej strony.
PiS i PO – podział tożsamościowy, nie merytoryczny
Ziemkiewicz wskazuje, że PiS znalazł na tyle szerokie poparcie społeczne, że obóz lewicowo-liberalny nie zdoła mu odebrać władzy. Podkreśla jednak w tym kontekście, że mieć większość, nie znaczy rządzić, przypominając perypetie wewnątrz obozu rządzącego, w szczególności nieustanne spory kierownictwa PiS z koalicjantami.
– PiS ma wszelkie wady systemu sanacyjnego. […] Podziały w polskiej polityce nie są podziałami merytorycznymi, tylko tożsamościowymi. W związku z tym od polityków nie wymaga się tego, żeby byli skuteczni, tak bardzo jak wymaga się, żeby byli „nasi”. I PiS ma te swoje 30-kilka procent żelaznego elektoratu, które zawsze spowoduje, że nawet najgorzej rządząc, wygra wybory – mówi publicysta.
Ziemkiewicz: Tusk wrócił, by wprawić Polskę w chaos
W podsumowaniu materiału Rafał Ziemkiewicz odpowiada, po co w jego ocenie Donald Tusk zdecydował się wrócić do polskiej polityki.
– Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że przyjechał tu po to, żeby Polskę wprawić w chaos. I tylko tyle. Żeby doprowadzić do paraliżu rządów, czyli do paraliżu Polski w ogóle. Myślę, że w PiS-ie znajdzie do tej gry wdzięcznych partnerów, którzy też będą dla swoich partykularnych zysków prowadzić wspólnie do tego, że będziemy mieli w następnym Sejmie totalny rozpapraniec, z którego nie da się ułożyć żadnej sensownej większości dla jakiejkolwiek sensownej ustawy – mówi Ziemkiewicz.
W ocenie publicysty jest to obecnie najczarniejszy dla Polski scenariusz. – Nie to, że będzie miała złą władzę, tylko, że nie będzie miała żadnej władzy – ostrzega. – To jest bardzo prawdopodobny scenariusz. Donald Tusk nie wygra z PiS-em, a PiS nie wygra z Donaldem Tuskiem. Nikt nie wygra z nikim. Będzie jeden wielki bardak, w którym tak naprawdę rządzić będą ci, którzy będą chcieli zrealizować swoje interesy. To nie będą strategiczne wielkie interesy, tylko drobne, które najłatwiej będzie przeprowadzić. Bo jak wiemy, w mętnej wodzie ryby się łowi najskuteczniej – puentuje Rafał Ziemkiewicz.
Czytaj też:
Lisicki: Dość straszenia segregacją szczepionkową. Polski rząd naśladuje Macrona?Czytaj też:
"Platforma będzie jeszcze bardziej autorytarna". Senator PO uderza w TuskaCzytaj też:
Węglarczyk cieszy się ze skazania ks. Oko. Mocny komentarz Ziemkiewicza