Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się dziś z ekspertami medycznymi, z którymi rozmawiał o sytuacji związanej z epidemią koronawirusa. Wśród osób, które uczestniczyły w rozmowach byli eksperci Rady Medycznej przy premierze.
– Wszyscy mamy poczucie, że jest jak rok temu. Mamy wrażenie tymczasowości, prowizoryczności działań i niepewności co do planów rządu. Dlatego sięgnęliśmy po własne badania i spotkania z ekspertami. Podkreślam, byli wśród nich członkowie Rady Medycznej działającej przy premierze – mówił Donald Tusk w trakcie konferencji po spotkaniu.
O aktywność byłego premiera po powrocie do kraju zapytany został w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski politolog z Uniwerstetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego prof. Sławomir Sowiński.
"PiS nie może podejmować wyrazistych kroków"
– Myślę, że po pierwsze na całościową ocenę powrotu Donalda Tuska przyjdzie jeszcze czas – zaczął politolog, dodając przy tym, że dziś jesteśmy świadkami "bardzo zręcznego rozpoczęcia drugiego etapu tego powrotu".
Prof. Sowiński tłumaczył, że przez pierwszy miesiąc mogliśmy obserwować, jak Tusk próbuje przywrócić sterowność w PO i przejąć władzę, kierując jednocześnie przekaz do "elektoratu zmobilizowanego, który czeka na silnego, sprawnego przywódcę".
W ocenie profesora, dziś z kolei obserwujemy zmianę, "pewien nowy krok", "dość przemyślane i dość zręczne wejście na pole dyskusji i sporu emocji, związanych z COVID-19". – Bardzo zręczny krok – ocenił. Według eksperta, pole, na które "wchodzi premier Tusk" jest "bardzo niewygodne dla premiera Morawieckiego i dla PiS-u".
Sowiński tłumaczył, że kiedy obserwujemy mapę szczepień, to jest ona odwrotnie proporcjonalna do mapy poparcia politycznego dla Prawa i Sprawiedliwości. – Cześć elektoratu PiS ma wyraźny dystans wobec akcji szczepień i teraz PiS jest w pewnym (...) rozdarciu między opiniami swoich ekspertów i opiniami części elektoratu – wskazał. Z tego właśnie powodu - mówił dalej politolog - PiS nie może podejmować wyrazistych kroków, na które może pozwolić sobie opozycja.
Podsumowując kwezstię powrotu Donalda Tuska ocenił, że rozpoczęła się walka o elektorat, który jest "otwarty, niezdecydowany, który do tej porty na partie opozycyjne nie był skłonny głosować".
Czytaj też:
Sondowanie wroga nr 1. Ujawniono tajny plan TuskaCzytaj też:
"Polityczny świadek koronny". Tusk stanowczo o sprawie prezesa NIK