Przeglądam Internet w poszukiwaniu jakiegoś wyroku skazującego za publikację recenzowanego tekstu w naukowym czasopiśmie. Szukam przypadku analogicznego do sytuacji, która właśnie spotkała ks. prof. Dariusza Oko. Za próbę rozpoczęcia akademickiej debaty o homoseksualnej mafii w Kościele katolickim w Niemczech sąd tego kraju skazał kapłana na karę 4,8 tys. euro grzywny. Ponieważ księża nie przyjęli tego wyroku, sprawa trafi do kolejnej instancji. Polskiemu profesorowi grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Zresztą nie tylko jemu, lecz także redaktorowi naczelnemu periodyku „Thelogisches” ks. prof. Johannesowi Stöhrowi. Na naszych oczach ideologiczny walec przesuwa się coraz dalej i zaczyna lekceważyć instytucję, na którą sami ideologowie lubią się powoływać, czyli naukę. W przypadku sprawy księży Oko i Stöhra mamy do czynienia z nową jakością procesu zamykania ust.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.