Według autorów Polskiego Ładu, na zmianach podatkowych skorzysta 18 mln Polaków – ci mniej zarabiający, ale również ci z klasy średniej, rodziny z dziećmi i emeryci. Dzięki podwyższeniu kwoty wolnej od podatku do 30 tys. i podniesieniu drugiego progu podatkowego do 120 tys. w kieszeni 90 proc. podatników zostanie więcej pieniędzy.
Polski Ład. Kto zyska, kto straci?
Według senatora PiS Jana Marii Jackowskiego konstrukcja Polskiego Ładu tworzy dla wielu Polaków bardzo wygodną i dobrą sytuację. – Kilkanaście milionów (...) zyskałoby na tych propozycjach podatkowych. Natomiast odbyłoby się to kosztem pozostałej części podatników, którzy mieliby zwiększone obciążenia. (...) To są przedsiębiorcy, przedstawiciele wolnych zawodów – ocenił senator PiS.
Bosak: Dramatyczny wzrost obciążeń biurokratycznych
Jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak zauważył na Twitterze inny problem, który mogą wygenerować proponowane w Polskim Ładzie zmiany.
"Coraz więcej głosów z branży rachunkowej i podatkowej na ten temat: Powiązanie składki zdrowotnej z dochodem powoduje, że wysokość dochodu musi być raportowana do 10. dnia kolejnego miesiąca czyli o 10 dni wcześniej niż wynosi termin do zapłaty zaliczki na podatek dochodowy" – zaznaczył.
"Co więcej, jest to o 5 dni wcześniej niż wynosi termin wystawiania faktur przychodowych za dany miesiąc. Znika przy tym sens zaliczek uproszczonych – te bowiem nie obowiązują przy wpłacie składek. Zatem obciążenia biurokratyczne małych przedsiębiorców wzrosną dramatycznie" – ocenia Bosak.
"Widać jak na dłoni, że reformę podatkową rządu PiS, czyli tzw. Polski Ład, tworzono na kolanie w gabinetach MF przy ul. Świętokrzyskiej. Bez dialogu z rynkiem i uwzględnienia warunków prowadzenia działalności gospodarczej" – stwierdził.
Czytaj też:
Polski Ład. Sondaż: Większość podchodzi do niego sceptycznieCzytaj też:
"Jej wypowiedzi nie mają nic wspólnego z rzeczywistością" . Müller o odwołaniu KorneckiejCzytaj też:
Bosak nie zachęcałby do szczepień: Eksperci przeczą sobie nawzajem, a rząd wprowadza w błąd