Prezydent Andrzej Duda we wtorek na antenie TVP Info określił rozwiązania zawarte w nowelizacji ustawy medialnej jako "bardzo kontrowersyjne", które - jak podkreślił - są dla naszych partnerów niezrozumiałe z dwóch powodów.
– Po pierwsze, ze względu na ochronę własności, do której wiadomo jaki stosunek mają Amerykanie. Po drugie, z uwagi też na wartość wolności słowa, która w USA, generalnie w mediach, jest dosyć bezwzględna – wyjaśnił. – W Ameryce wolność słowa jest posunięta bardzo, bardzo daleko. Wystarczy porównać, jaki jest przekaz w różnych amerykańskich telewizjach chociażby, jedna bardziej prodemokratyczna, druga bardziej prorepublikańska. To jest naturalne, krytyka nawet bardzo ostra jest w USA czymś naturalnym. Bardzo trudno jest Amerykanom zrozumieć, że tutaj mogą być jakiekolwiek ograniczenia czy wątpliwości – mówił dalej.
Z tego właśnie względu - podkreślił prezydent - należy tu "dobrze zważyć nasze interesy".
Nie będzie podpisu prezydenta?
Zdaniem senatora Jana Marii Jackowskiego z Klubu Parlamentarnego PiS prezydent poważnie traktuje możliwość nieskładania podpisu pod nowelizacją ustawy medialnej, jeśli ta trafi na jego biuro w swoim obecnym kształcie.
– Najwyraźniej pan prezydent przygotowuje grunt pod działania związane z ustawą, które mogą polegać albo na jej niepodpisaniu (jeżeli przejdzie w kształcie, który wyszedł z Sejmu do Senatu), albo skierowania jej do Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ mogą wystąpić wątpliwości konstytucyjne co do niektórych zapisów – ocenił w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.
– Kluczową sprawą w całej kwestii jest to, czy zostanie przyjęta poprawka zaproponowana przez posła Marka Suskiego, która ma polegać na tym, że z przepisów wyłączone zostaną kanały, które są rozpowszechniane drogą satelitarno-kablową. Wtedy automatycznie TVN24 byłby wyłączony z działania ustawy, więc ustawa sama z siebie zostałaby pozbawiona głównego jądra, które było jej celem – dodał polityk.
Jego zdaniem cała sytuacja stała się "zagmatwana" na skutek nieprzemyślanego działania autorów nowelizacji. – Najpierw powinno się prowadzić konsultacje, pokazać opinie ekspertów, przedstawić rozwiązania, które są w innych krajach europejskich albo Stanach Zjednoczonych, gdzie kapitał obcy może mieć 25 proc. i wtedy wyciągać wnioski – powiedział Jackowski. – Gdyby ustawa weszła literalnie w tym kształcie, w którym jest obecnie, TVN24 i tak będzie nadawał na koncesji holenderskiej, natomiast będzie występował o odszkodowanie i jeszcze trzeba będzie wypłacać gigantyczne pieniądze – ostrzegł senator.
Czytaj też:
Sprawa jest już przesądzona. Parlament Europejski zajmie się "lex TVN"Czytaj też:
"Bardzo kontrowersyjne rozwiązanie". Prezydent Duda o ustawie medialnejCzytaj też:
Andrzej Duda zdecydował ws. "lex TVN"? Przecieki z Pałacu Prezydenckiego