W kwietniu TVP nie wyemitowała programu "Warto Rozmawiać" niezgodnego z narracją rządu dot. epidemii. Program miał niebawem wrócić na antenę. Teraz jednak Wirtualne Media donoszą, że program Pospieszalskiego jednak nie powróci do TVP. Sprawę skomentował szef Telewizji Polskiej Jacek Kurski, twierdząc, że dziennikarz „sam się wykluczył”. Pospieszalski odpowiedział w nagraniu zamieszczonym na swoim kanale YouTube.
Pospieszalski odpowiada Kurskiemu
– Po pierwsze Jacek Kurski używa takiego sformułowania, że sami wykluczyliśmy się z telewizji, w związku z tym sugeruje, że gdybyśmy nie publikowali tych treści, które publikujemy, nie bronili lekarzy, których bronimy i siedzieli cicho, to być może znalazłoby się dla nas miejsce w telewizyjnej ramówce. Nic podobnego. Od ponad trzech miesięcy zwracaliśmy się wielokrotnie do zarządu TVP, do samego prezesa o informację, co dalej, jak wygląda sytuacja. Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, co świadczy o tym, że decyzja została już dawno podjęta – wskazuje w nagraniu Pospieszalski.
– Kurski wskazuje, że to ja ocenzurowałem stronę rządową, nie dopuszczając jej do rozmowy 12 kwietnia, co jest oczywiście bzdurą. 12 kwietnia prowadziliśmy program o prześladowanych lekarzach. Ujęliśmy się za tymi, którzy ą represjonowani i z podpuszczenia ministra Niedzielskiego wzywani przed Izby Lekarskie przed Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej i grozi im się cofnięciem uprawnień – tłumaczy dalej.
Dalej dziennikarz odnosi się do słów Kurskiego „nakręcał antyszczepionkową histerię”. – Panie prezesie, pan chyba nie widział ani jednego programu informacyjnego kierowanej przez siebie telewizji. Niech pan zobaczy, co ci wszyscy lekarze, co ci eksperci, minister zdrowia, wygadują w studiach telewizyjnych. To oni nakręcają psychozę, to oni nakręcają histerię, strasząc społeczeństwo kolejnymi falami, dawkami, wariantami, powodując totalną psychozę – mówi w materiale Pospieszalski.
Warto rozmawiać
– Jacek Kurski twierdzi, że w momencie, kiedy rząd prowadzi „wojnę z pandemią”, tego rodzaju zachowania jak nasze są niedopuszczalne. Wchodząc już w tą retorykę „wojny z pandemią” jednak pytanie o sposób prowadzenia tej „wojny”, skale zastosowanych środków, o to, jakie straty społeczne, zdrowotne, psychiczne, materialne, duchowe przynosi ten sposób prowadzenia wojny z pandemią, jest chyba tematem, o którym warto rozmawiać. Widać, zarząd myśli zupełnie inaczej – przekonuje.
Dziennikarz podkreśla, że jedenaście razy był wyrzucany z TVP. – Nawet komuniści, którzy rezygnowali z naszej obecności na antenie, zapraszali nas do gabinetu i komunikowali nam to wprost. To, że dziś dowiadujemy się o tym za pośrednictwem mediów, pokazuje skalę zapaści etycznej, w jakiej tkwi prezes telewizji Jacek Kurski – komentuje.
Czytaj też:
"Do Rzeczy" nr 33: Wojna na wielu frontach. Piszą Ziemkiewicz i Pospieszalski