Były szef Rady Europejskiej szeroko komentował ostatnie słowa Ryszarda Terleckiego oraz Marka Suskiego, które przez polityków opozycji zostały uznane jako zapowiedź polexitu. Tusk poinformował również, że rozmawiał z przedstawicielami Unii Europejskiej i próbował przekonywać, żeby KE nie karała Polski. Polityk zaatakował także polski rząd.
Tusk zaniepokojony polexitem
Szef Platformy Obywatelskiej przekazał swoje obawy związane z polexitem. Jego zdaniem nie ma pewności, że za jego życia nie dojdzie do takiego wydarzenia. Podał także przykład Wielkiej Brytanii, gdzie autorzy referendum w sprawie opuszczenia UE "chcieli dobrze".
– Nie jestem ich planistą (PiS - red.), ale tego typu katastrofy jak brexit czy ewentualne wyjście Polski z UE dzieje się nie dlatego, że ktoś to zaplanował, tylko dlatego, że ktoś nie zaplanował alternatywy. Bardzo wiele nieszczęść wydarzało się dlatego, że ktoś był nieodpowiedzialny, niemądry, był hazardzistą – stwierdził były premier.
Polityk mocno skrytykował także rząd Zjednoczonej Prawicy.
– To, co cechuje PiS, to nieustanny hazard. To podważanie sensu bycia w UE, polskiego interesu i jego związku z UE ma swoje konsekwencje, nawet jeśli jest to paplanie. Czasem mam wrażenie, że Polską rządzą nieznośne bachory, które są w stanie wypowiedzieć każdą polityczną herezję – powiedział.
Kary dla Polski
Szef PO przyznał także, że rozmawiał z unijnymi politykami na temat kar finansowych dla Polski. Komisja Europejska zwróciła się bowiem do TSUE z wnioskiem o ukaranie rządu w Warszawie za niewykonanie orzeczenia Trybunału ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
– Ryzyka związane z polityką PiS mają podwójny wymiar. Pojawia się wymiar finansowy. PiS jest przejściowym problemem, wierzę, że możemy zakończyć tę smutną przygodę z rządami PiS. Z tego wynika potrzeba wzajemnej cierpliwości i nienadużywania argumentów, że Polska zostanie ukarana finansowo przez UE – stwierdził były szef RE.
– Wysłuchano moich racji, że karanie Polski i Polaków nie będzie miało sensu. Nie używałbym argumentu, że Polska powinna być ukarana finansowo. Karanie Polaków, za to, co robi rząd, byłoby rzeczą nierozsądną. Ostatnia rzecz, która przyjdzie do głowy moim rozmówcom, to wypchnięcie Polski z UE – dodał.
Czytaj też:
Bieda TuskaCzytaj też:
Tusk komentuje unijną decyzję. Wskazał winnego wstrzymania wypłaty pieniędzy dla Polski