Janusz Kowalski z Solidarnej Polski był w niedzielę jednym z gości Andrzeja Stankiewicza w programie "7. Dzień tygodnia" na antenie Radia ZET. Wśród tematów dyskusji znalazło się sobotnie wystąpienie Donalda Tuska wygłoszone podczas Krajowej Rady Platformy Obywatelskiej w Płońsku i zawarta w nim propozycja dotycząca zmiany konstytucji w taki sposób, aby utrudnić ewentualne wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej.
"Jest symbolem pychy i arogancji"
Komentując tę propozycję poseł Kowalski oświadczył, że jego formacja "jest absolutnie przeciw psuciu konstytucji przez eurokratę Donalda Tuska". – Jest dla Europejczyków symbolem pychy, arogancji i wszystkiego najgorszego, co kojarzy się z brukselską kastą – dodawał.
Zdjęcie z Tuskiem
Te słowa spotkały się z zaskakującą reakcją prowadzącego audycję dziennikarza. Andrzej Stankiewicz pokazał wówczas zdjęcie Janusza Kowalskiego z Donaldem Tuskiem. Fotografia pochodzi z czasu, kiedy obecny poseł Solidarnej Polski był członkiem Platformy Obywatelskiej.
Młody i rozanielony Janusz Kowalski bierze autograf od Donalda Tuska. Co się stało przez te lata panie pośle? – zapytał Stankiewicz swojego gościa.
– To się stało, że w roku 2005 kiedy byłem członkiem Platformy Obywatelskiej i razem z Janem Rokitą mówiliśmy jasno "Nicea albo śmierć". Niestety Platforma stała się partią eurokratyczną. W 2003 byłem za wejście Polski do Unii jako wspólnoty ojczyzn. Gdyby dziś było referendum oczywiście zagłosowałbym przeciwko wejściu Polski do Unii Europejskiej – odparł Janusz Kowalski.
Czytaj też:
Hołdys: Nie wierzę, że Tusk tego nie skumałCzytaj też:
"Urządził kabaret". Poseł PiS mocno o wystąpieniu Tuska