Konfederacja: Zrobimy wszystko, aby w Polsce nie było tak, jak w Australii

Konfederacja: Zrobimy wszystko, aby w Polsce nie było tak, jak w Australii

Dodano: 
Jakub Kulesza, Konfederacja
Jakub Kulesza, Konfederacja Źródło: PAP / Mateusz Marek
Zrobimy wszystko co możliwe, aby w Polsce nie doszło do takich sytuacji, jak w Australii, gdzie na naszych oczach rodzi się totalitaryzm - mówił we wtorek przewodniczący koła Konfederacji Jakub Kulesza, odnosząc się do wprowadzonych w Australii obostrzeń sanitarnych oraz ich egzekwowania.

– Tak jak przykład Korei Północnej pokazuje nam, czym kończy się totalitaryzm w wersji komunistycznej, tak przykład Australii pokazuje, czym się kończy totalitaryzm quasi demokratyczny. To szaleństwo. Coraz ostrzejszy lockdown doprowadził do wzrostu zakażeń – oświadczył Kulesza podczas konferencji prasowej przed ambasadą Australii w Warszawie.

W konferencji uczestniczyli także poseł Grzegorz Braunem, Witold Tumanowicz z Rady Liderów Konfederacji oraz Michał Nieznański z Ruchu Narodowego.

Drakońskie obostrzenia w Australii

Z przekazanych przez uczestników konferencji danych wynika, że w dwóch największych stanach Australii - Wiktorii i Nowej Południowej Walii - przestrzeganie obostrzeń jest bardzo rygorystycznie egzekwowane, a funkcjonariusze policji mogą bez nakazu sądowego wtargnąć do każdego domu. Politycy Konfederacji wskazali też na godzinę policyjną w godz. od 21:00 do 5:00, mówili także o - ich zdaniem - drakońskich karach, w tym o grzywnie ponad 1,5 tys. australijskich dolarów za przebywanie poza miejscem zamieszkania "bez ważnego powodu", czy o 200 dolarach mandatu za brak maseczki (bez względu na to, czy ktoś nie miał maseczki w pomieszczeniu zamkniętym, czy też na zewnątrz).

– Domagamy się od władz australijskich zaprzestania tych praktyk i natychmiastowego powrotu do standardów cywilizacyjnych – oświadczył poseł Braun. Według niego, taka Australia, jak w ostatnich tygodniach i miesiącach, "wypisała się sama ze zbiorowości narodów państw cywilizowanych".

Apel do rządu

Braun zaapelował też do polskiego rządu, aby pomógł Polakom, którzy mieszkają w Australii i mogą być tam "represjonowani".

Nieznański zwrócił uwagę, że od 7 lipca liczba zakażeń w Australii wzrasta pomimo obostrzeń. Według niego, 7 lipca odnotowano tam 29 zakażeń, a 26 września już 1 tys. 733. Wskazał też na średnie tygodniowe, które 7 lipca były na poziomie 36 nowych zakażeń, podczas gdy 26 września średnia tygodniowa wynosiła 1702. – Lockdowny, które wprowadzały poszczególne państwa, czy to Australia, czy też Polska, po prostu nie działały. Mamy do czynienia z manipulowaniem danymi i testami – ocenił działacz Ruchu Narodowego.

– Tak rodzi się totalitaryzm na naszych oczach. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby do takich sytuacji nie doszło w Polsce. Stąd nasza aktywność na polu protestów społecznych – zaznaczył Kulesza.

Tumanowicz poinformował z kolei o marszu pod hasłem "Stop Segregacji Sanitarnej", który Konfederacja organizuje 2 października o godz. 12:00 na Placu Zamkowym w Warszawie. Protestujący przemaszerują pod Sejm.

Czytaj też:
"Nie ma chorych? Wsadzamy manekiny". Politycy Konfederacji o zdjęciu Niedzielskiego
Czytaj też:
Lekarz odmówił choremu dziecku przedoperacyjnego badania. Kulesza interweniuje
Czytaj też:
Czy rząd powinien przedłużyć stan wyjątkowy? Polacy odpowiedzieli







Źródło: PAP
Czytaj także