"Mordercy" na samochodzie Straży Granicznej. Dosadny komentarz Ziemkiewicza

"Mordercy" na samochodzie Straży Granicznej. Dosadny komentarz Ziemkiewicza

Dodano: 
Straż Graniczna, zdjęcie ilustracyjne
Straż Graniczna, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
Na samochodzie Straży Miejskiej czerwonym sprayem napisano: "mordercy". Ziemkiewicz nie szczędził mocnych słów.

Marcin Makowski opublikował na Twitterze zdjęcie pomalowanego sprayem samochodu Straży Granicznej. Nieznany sprawca napisał na nim "mordercy". Według informacji przekazanej przez dziennikarza, do zdarzenia doszło na warszawskim Okęciu.

Akt wandalizmu skomentował w dosadny sposób publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.

"Szczucie agentury wpływu Putina i jego "pożytecznych idiotów" najwyraźniej nie pozostaje bez wpływu" – zauważył.

twitter

"Pożyteczni idioci"

Zachowanie opozycji w obliczu sytuacji na granicy z Białorusią komentował w Radiu Gdańsk Marcin Horała.

Wiceminister infrastruktury przyznał, że część polityków opozycji zachowuje się w sposób odpowiedzialny i wspiera działania Straży Granicznej i polskich żołnierzy. – Część jednak zapiekła się w strategii politycznej, żeby być totalną opozycją, wobec wszystkiego, co robi rząd, a zatem wszystkiego, co robi polskie państwo, nawet w kwestii obrony granic – ocenił.

– Jeśli chodzi o środowiska opiniotwórcze, trzeba odwołać się do kategorii leninowskiej – "pożytecznych idiotów". To osoby, które pozostają na poziomie rozeznania sytuacji dziecka. Dziecko widzi tylko to, co przed nim. Widzi cukierek, chce go zjeść, nie patrzy na konsekwencje. Widząc wzruszający obrazek, dziecko z kotem, każdy chce pomóc, ale trzeba też widzieć konsekwencje swoich działań. Jeżeli jest się osobą, która mianuje się liderem opinii publicznej, trzeba przewidywać, co będzie dalej. Co będzie, jeśli takich ludzi na granicy stawi się nie kilkadziesiąt, ale kilkadziesiąt tysięcy, setki tysięcy, a nawet i miliony, bo potencjał demograficzny Bliskiego Wschodu jest wystarczający – kontynuował.

Sytuacja na granicy

Trwa kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Od kilkudziesięciu dni w pobliżu polskiego terytorium, po białoruskiej stronie granicy, koczuje grupa kilkunastu imigrantów. Służby białoruskie zaopatrują ich w podstawowe środki potrzebne do życia, jednocześnie uniemożliwiając im powrót w głąb kraju. Co więcej, Białorusini pomagają imigrantom forsować zaporę z drutu kolczastego ustawioną na granicy przez polskich żołnierzy.

W ostatnich tygodniach polska straż graniczna odnotowała także znaczący wzrost liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy, Niestety, w wyniku tych prób zginęło już kilkoro imigrantów.

Tylko dzisiaj Straż Graniczna odnotowała 473 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.

W związku z utrzymującą się trudną sytuacją na granicy polsko-białoruskiej rząd podjął we wtorek decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.

Czytaj też:
"Zniżyli się do pokazywania sfabrykowanych zdjęć". Gawkowski o "ośmieszaniu Polski"
Czytaj też:
Sienkiewicz: Bardziej mnie oburza seks polskiego księdza z dzieckiem niż Afgańczyka z krową
Czytaj też:
"Cyniczna gra Moskwy i Mińska żywymi ludźmi". Ociepa o sytuacji na granicy

Źródło: DoRzeczy.pl / Twitter
Czytaj także