Tekieli: Polska to sól w oku światowej rewolucji

Tekieli: Polska to sól w oku światowej rewolucji

Dodano: 
Procesja po kwiatowym kobiercu w Kluczu i Olszowej
Procesja po kwiatowym kobiercu w Kluczu i Olszowej Źródło: PAP / Krzysztof Świderski
Polska jest solą w oku rewolucji światowej. Węgry, które były pierwsze w tym procesie, są małym krajem. Polska to coś innego – mówi publicysta Robert Tekieli.

Komentator odniósł się na antenie TV Trwam do zagrożenia, jakim jest marksizm kulturowy i nurty ideologiczne mające na celu zmianę konserwatywnego stylu życia: – Marksistowskie lewicowe centra wygrały na Zachodzie z tradycyjną kulturą i zmiażdżyły oddziaływanie Kościoła, atakując jednocześnie rodzinę. Nagle okazuje się, że Polska staje okoniem i jest krajem, który próbuje się bronić przed marksizmem kulturowym. 4 lata temu G. Soros poprzez różnorodne organizacje trzeciego sektora przeznaczył 20 miliardów dolarów na budowę społeczeństwa otwartego, a 2 lata temu Unia Europejska przeznaczyła kilkanaście miliardów euro na akcję, która ma zaowocować tym, że wartości europejskie wyprą w Polsce wartości tradycyjne. Widać wyraźnie, iż przy pomocy szkoły, uniwersytetu, popkultury udaje się przykładowo kompletnie wyprowadzić młode pokolenie z Kościoła.

Narzucanie ideologii

– Rewolucja już zwyciężyła na Zachodzie – zaakcentował gość "Rozmów niedokończonych". – Tam dokonał się przewrót społeczny i instytucje tradycyjne zostały zastąpione przez instytucje rewolucyjne. Gramsci, komunista, zobaczył, że marksizm leninowski czy stalinowski nie jest w stanie – poprzez użycie przemocy – doprowadzić do tego, że ludzie zaakceptują antywartości w sposób stały (…). On zauważył, iż najważniejsze są dwie formy artykulacji interesów warstw panujących. Pierwsze są instytucje publiczne: administracja czy rząd. Drugie stanowią instytucje komunikacji społecznej. Jeśli te dwie przestrzenie zostaną opanowane, wtedy społeczeństwu można narzucić dowolną ideologię.

Rola przesłania św. Faustyny

– Polska jest solą w oku rewolucji światowej. Węgry, które były pierwsze w tym procesie, są małym krajem. Polska to zupełnie coś innego. Jeśli się ostoimy, to jest szansa, że iskra, o której Pan Jezus mówił s. Faustynie, nie będzie tylko duchowa, ale stanie się iskrą cywilizacyjną i kulturową. Najlepszą bronią służącą do zwalczania kapitalizmu marksistowskiego jest silna gospodarka i siła państwa. W tej chwili mamy gospodarkę tylko 2,3 razy mniejszą od rosyjskiej. Jeśli będziemy mieli 5-7 proc. wzrost PKB, to nikt nam nie zrobi krzywdy, dlatego że wszyscy liczą się z silnymi. Polska musi wejść do grona 11-13 krajów "Alfa", które są suwerenne w polityce międzynarodowej – mówi red. Robert Tekieli.

Czytaj też:
Prof. Kłak: Takie państwa jak Polska nie mogą być stawiane poza marginesem wspólnoty
Czytaj też:
Radosna, synodalna kakofonia

Źródło: TV Trwam
Czytaj także