"To my mamy prawo decydować". Mocne słowa Waszczykowskiego po decyzji TSUE

"To my mamy prawo decydować". Mocne słowa Waszczykowskiego po decyzji TSUE

Dodano: 
Europoseł PiS Witold Waszczykowski
Europoseł PiS Witold WaszczykowskiŹródło:PAP/EPA / Olivier Hoslet
Komisja chce stygmatyzować polski rząd, mając nadzieję, że będzie on w ten sposób osłabiany i ograniczane będą inwestycje – uważa Witold Waszczykowski, europoseł PiS i były minister spraw zagranicznych.

W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę w związku z niewykonaniem lipcowego orzeczenia dotyczącego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

"Polska, z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych, dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 000 000 EUR dziennie" – czytamy w środowym komunikacie prasowym TSUE.

Przypomnijmy, że na wniosek KE, TSUE rozpatrywał działalność Izby Dyscyplinarnej polskiego Sądu Najwyższego. Komisja twierdziła, że Polska ustanawiając nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej obowiązujący sędziów SN i sędziów sądów powszechnych uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy prawa Unii.

W połowie lipca, w ogłoszonym wyroku, TSUE uwzględnił wszystkie zarzuty podniesione przez KE i stwierdził, że Polska złamała unijne prawo.

Komisja Europejska dała Polsce czas do 16 sierpnia na zastosowanie się do orzeczenia TSUE, nakazującego zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej. Jednocześnie postawiła ultimatum: jeśli Polska nie zastosuje się do orzeczenia, Komisja wystąpi o nałożenie kar finansowych.

Premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie podkreślał, że Polska zlikwiduje ID SN. Nie przekonało to jednak Komisji Europejskiej.

"Stygmatyzacja Polski"

Decyzję TSUE o nałożeniu kary komentował gość Polskiego Radia 24 Witold Waszczykowski. Europoseł PiS nie ma wątpliwości, że działania KE oraz Trybunału to element gry mającej na celu zwiększenie kompetencji unijnych organów kosztem państw narodowych. Sprawa reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości to tylko tło "rozgrywek jakie toczą się w Brukseli między instytucjami europejskimi".

– Wymiar sprawiedliwości nie jest objęty żadnymi regulacjami traktatów, więc to my mamy prawo decydować jak ten wymiar sprawiedliwości jest definiowany i realizowany w Polsce. W każdym państwie Unii Europejskiej jest organizowany i definiowany przez polityków danego państwa – przypomniał były szef resortu spraw zagranicznych.

KE chce upadku rządu

Polityk jest przekonany, że celem KE jest chęć zmarginalizowania polskiego rządu oraz jego upadek.

– Komisja chce stygmatyzować polski rząd, mając nadzieję, że będzie on w ten sposób osłabiany i ograniczane będą inwestycje. Wstrzymywane, czy mrożone pieniądze europejskie doprowadzą do pogorszenia warunków gospodarowania i realizacji programu wyborczego, z którym ten rząd doszedł do władzy i w efekcie do upadku tego rządu – powiedział europoseł.

Czytaj też:
Waszczykowski: Polska w UE jest poletkiem doświadczalnym
Czytaj też:
Waszczykowski: Ta rezolucja nie jest prawnie wiążąca

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także