Zwycięstwo Marksa i Freuda. Jak to się właściwie stało
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Zwycięstwo Marksa i Freuda. Jak to się właściwie stało

Dodano: 
Pomnik Karola Marksa i Fryderyka Engelsa
Pomnik Karola Marksa i Fryderyka Engelsa Źródło: Pixabay
Przed tygodniem opisałem skutki nowej, wspierającej LGBT ustawy przyjętej przez kongres a przygotowanej przez prezydenta Bidena. Wszystko to można było przewidzieć.

Pisał o tym Rod Dreher, w wydanej po polsku książce „Żyć bez kłamstwa”, którą przedstawiłem kilka tygodni temu na portalu dorzeczy.pl. Jednak nie tylko on. Równie celnie, a jeszcze głębiej opisał postępy rewolucji w USA i jej przyczyny inny amerykański filozof i publicysta, Carl R. Trueman w doskonałej analizie „The Rise and Triumph of the Modern Self. Cultural Amnesia, Expressive Individualism, and the Road to Sexual Revolution” („Powstanie i triumf nowożytnego ego. Kulturalna amnezja, ekspresyjny indywidualizm i droga do rewolucji seksualnej”). Podtytuł nieco przydługi, tytuł dość enigmatyczny, przyznaję, ale nie powinno to nikogo odstraszyć.

Trueman krok po kroku opisuje to, co stało się z zachodnią świadomością od czasów Oświecenia. Jak wielu przed nim zauważa, że obecny przewrót, kolejna po Francuskiej i Bolszewickiej, rewolucja tym razem genderowa, stanowi w istocie realizację idei Marksa i Freuda. Ten pierwszy, zauważa amerykański autor, w całej historii ludzkości dostrzegał jedynie nieustanną walkę klas, wojnę uciskających z uciskanymi, walkę o dominację jednej klasy nad drugą. Całe dzieje opisują zatem proces wiktymizacji: są w nim ofiary i sprawcy, ci pierwsi to bohaterowie, ci drudzy to łotrzy. Rozwój dziejowy, przechodzenie od jednej formy społecznej do następnej stanowi powolną ewolucję, która skończy się kiedyś panowaniem proletariatu, chwilowo najbardziej uciskanej grupy społecznej.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także