Liderka białoruskiej opozycji podkreślała, że za kryzysem migracyjnym stoi reżim Alaksandra Łukaszenki. – Nie pozwólmy, aby reżim manipulował migrantami. Białorusini i migranci to w tej chwili zakładnicy reżimu – wskazała.
Zaapelowała też w PE o solidarność z więźniami politycznymi na Białorusi. – W tej chwili na Białorusi jest więcej więźniów politycznych niż członków PE. Dokładnie 882. Jeśli zaprosilibyśmy tutaj wszystkich Białorusinów, którzy są w więzieniach, nie wystarczyłoby dla nich miejsc – mówiła.
– Zakładając, że te nadużycia wobec migrantów zostaną jakoś powstrzymane, czy naprawdę sądzicie, że na tym skończą się nadużycia i zagrożenia reżimu poza jego granicami? – pytała Cichanouska.
Białoruska opozycjonistka wyraziła wsparcie dla Polski i krajów, które zmagają się dziś z kryzysem migracyjnym: – Widzimy, jak niebezpieczny dla swoich sąsiadów może byc reżim Łukaszenki. Polska i Litwa zmagają się z największym kryzysem bezpieczeństwa u swoich granic. Polsko,Litwo bądźcie silni! Wiemy, że płacicie olbrzymią cenę za bycie prawdziwymi przyjaciółmi białoruskiego narodu.
Apel do UE
Białoruska opozycjonistka zaapelowała o zdecydowane działania unijnych decydentów.
– Czy UE będzie miała odwagę, aby podjąć zdecydowane działania wobec reżimu w Mińsku, czy też Białorusini mają czekać kolejny rok? Nie mamy już kolejnego roku, ani nie ma go Białoruś, ani nie ma go Europa. Możemy zrobić o wiele więcej niż tylko czekać – wskazała.
Odniosła się także do sankcji na reżim Łukaszenki: – Pozwólcie, że was zapewnię, sankcje działają. Kontynuujcie konsekwentną politykę sankcji. Sankcje rozbijają elity, niszczą systemy korupcyjne i dzielą ludzi wokół Łukaszenki.
Łukaszenka nie jest prezydentem
Liderka białoruskiej opozycji skrytykowała też zachodnie europejskie media za nazywanie Łukaszenki prezydentem. – On nim nie jest. Jest kimś, kto bezprawnie uzurpuje władzę, którą zdobył przemocą. Wzywamy Europę, aby nie uznawać go za prezydenta – powiedziała.
– Naprawdę wierzycie, że wasze ubolewania i wyrazy głębokiego zaniepokojenia zapewnią więzionym i prześladowanym Białorusinom poczucie bezpieczeństwa i spokoju? Europa musi być bardziej pro-aktywna, czekanie i przyglądanie się to niedobra strategia – podkreślała Cichanouska.