Imigranci zbuntowali się w Wędrzynie. Jeden strażnik jest ranny

Imigranci zbuntowali się w Wędrzynie. Jeden strażnik jest ranny

Dodano: 
Straż Graniczna
Straż Graniczna Źródło:Straż Graniczna
Grupa ponad 100 migrantów rozpoczęła demolować budynki, w których mieszkają – przekazał wiceminister Maciej Wąsik

W ośrodku dla imigrantów w Wędrzynie w województwie lubuskim doszło do rozruchów. Kilkuset imigrantów próbowało sforsować bariery, w tym ogrodzenie, i uciec ze strzeżonego ośrodka.

Na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Wędrzynie zaadaptowano miejsca na placówkę strzeżoną dla imigrantów.

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik mówi wprost – doszło do buntu. – Otóż mieliśmy wczoraj problem z migrantami na granicy białoruskiej, ale także w naszym ośrodku, w którym trzymamy osoby, które ubiegają się o pobyt stały w Polsce. To jest ośrodek straży granicznej w lubuskim, w miejscowości Wędrzyn na poligonie. Tam doszło do, trzeba to chyba nazwać po imieniu, buntu wczoraj – mówił w programie PR24.

Bunt imigrantów

Przypomnijmy, że wczoraj ze względu na problemy z imigrantami Wąsik musiał opuścić obrady Senatu. – Grupa ponad 100 migrantów rozpoczęła demolować budynki, w których mieszkają, wybijała szyby, wyrywała kraty, niszczyła sprzęty kwatermistrzowskie, stołki, posłania, łóżka, domagając się albo wolności, albo lepszych warunków, albo przejścia do Niemiec, albo deportacji do Iraku. Postulaty były dosyć chaotyczne. Do tych osób dołączyła reszta osób tam przebywających. Tam jest ok. 600 osób – dodaje Wąsik.

Polityk podsumowuje, że doszło do "sporego zamieszania", w wyniku którego ranny został jeden strażnik, którego uderzono stołem. – Chciałem zapewnić, że straż graniczna razem z policją, która udzieliła jej pomocy, szybko zapanowały nad tą sytuacją – podkreśla wiceminister

Zamieszki na granicy

W czwartek Straż Graniczna poinformowała o kolejnych niepokojących incydentach. W ciągu wczorajszego dnia doszło do prawie 400 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Do najpoważniejszej próby doszło w Czeremsze, gdzie ponad 200 osób próbowało nielegalnie dostać się na terytorium Polski.

Straż Graniczna informuje, że polscy żołnierze po raz kolejny zostali zaatakowani niebezpiecznymi przedmiotami.

"Wczoraj, 24.11, na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Czeremsze grupa ponad 200 osób siłowo sforsowała polsko–białoruską granicę. Rzucano kamieniami oraz drewnianymi konarami w stronę polskich służb.Żołnierze białoruscy oślepiali polskie służby stroboskopami oraz laserami" – czytamy we wpisie opublikowany w mediach społecznościowych.

Czytaj też:
Bosak: Oto efekt polityki postulowanej przez lewicę
Czytaj też:
Debata PE nt. Białorusi bez Morawieckiego. Sellin: To kabaret

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także