Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego był w poniedziałek gościem poranka Siódma 9. Rozmowa dotyczyła głównie polityki zagranicznej.
Trójkąt Weimarski
– Należy wznowić działalność Trójkąta Weimarskiego. Nalegają na to zresztą Francuzi, co dla nas jest korzystną wiadomością. Polska, Niemcy i Francja w Europie są w stanie razem załatwić prawie wszystko. Polska z tymi dwoma najsilniejszymi krajami w Europie jest w stanie zapewnić sobie to, co jest nam potrzebne – bezpieczeństwo – powiedział Władysław T. Bartoszewski.
Jednocześnie parlamentarzysta negatywnie ocenia politykę prowadzoną przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości – Zjednoczonej Prawicy. Jego zdaniem, Polska na tym polu po prostu nie jest aktywna.
– Niestety, wyzwania, które przed nami stoją są większe niż lata temu. Polityka prezydenta Putina, który otwarcie mówi o tym, że nie akceptuje Ukrainy niezależnej od Rosji, stwarza po raz pierwszy od dłuższego czasu zagrożenie konfliktem zbrojnym w środku Europy – ocenił deputowany klubu Koalicji Polskiej.
Wybory w PSL
W trakcie radiowej audycji polityk odniósł się również do wyborów w Polskim Stronnictwie Ludowym, które odbyły się w ostatnią sobotę. Prezesem partii na kolejną kadencję został wybrany Władysław Kosiniak-Kamysz. Zdecydowaną większością głosów pokonał on swojego jedynego konkurenta Stefana Krajewskiego. Według posła Bartoszewskiego, wybór członków formacji jest oczywisty.
– Kosiniak-Kamysz przejął stery w partii, gdy ta ledwo dostała się do Sejmu. Od tego czasu zwiększył liczbę posłów w klubie dwukrotnie – stwierdził parlamentarzysta z ramienia ludowców.
– Budujemy centroprawicowe ugrupowanie, które nie jest radykalne ani w lewą, ani w prawą stronę – dodał.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Apeluję do resztek przyzwoitości premieraCzytaj też:
"Tak dalej być nie może". Kalinowski stanowczo na Kongresie PSL