Por. Michalska w programie ''Gość Wiadomości'' mówiła o działaniach prowadzonych na granicy przez białoruskie służby. Podkreśliła, że funkcjonariusze często znajdują u migrantów niebezpieczne narzędzia.
Migranci atakują funkcjonariuszy
– Te grupy migrantów, które podchodzą pod granicę są dobrze przygotowane przez służby białoruskie – powiedziała por. Michalska.
– Ci cudzoziemcy przede wszystkim atakują polskie służby. Rzucają w nas kamieniami, rzucają petardami hukowymi. To sytuacje bardzo niebezpieczne. Tego nie było na początku fali tej migracji – dodała rzecznik.
Michalska podkreśliła, że białoruskie służby szukają różnych metod, żeby ułatwić migrantom przedostanie się do Polski, a w ostatnim czasie zmienił się ich sposób działania.
– Próbują osłabić naszą czujność. Szykują nielegalne przejścia (…), a parę kilometrów dalej przerzucają grupę – mówi por. Michalska.
Pytana jak wygląda sytuacja na granicy z Ukrainą, odpowiedziała, że stabilnie.
– Próby przekroczenia granice są porównywalne do tych z lat poprzednich. Współpraca ze służbami ukraińskimi jest bardzo dobra – zaznaczyła.
Krytyka ze strony opozycji
W rozmowie został poruszony temat krytyki funkcjonariuszy SG, ze strony polityków opozycji.
– Była to niepotrzebna eskalacja emocji. Funkcjonariusze czuli się zaszczuci taką postawą. Oczekujemy wsparcia od polityków – odpowiedziała rzecznik.
– Wielokrotnie prosiliśmy, żeby nie mieszać nas do konfliktów politycznych, bo my swoje zadania robimy te same od 30 lat. Naszym calem jest bezpieczeństwo wszystkich Polaków, niezależnie od poglądów politycznych — podkreślała por. Anna Michalska.
Dodała, że funkcjonariusze muszą mieć komfort w podejmowaniu działań ponieważ pracują pod wielką presją.
Czytaj też:
Białoruś zapowiada akcję odwetową za sankcje ZachoduCzytaj też:
MON: Białoruskie służby dają migrantom alkohol