"Ale że w kinie nie będę mógł zjeść dużych nachosów z podwójnym sosem serowym i wypić litra coli? Ja bym jakoś rozumiał, gdyby mi wmawiali, że to w ramach dbania o moją dietę, ale jak to ma pomóc w walce z Covidem?" – zapytał poseł Konfederacji Artur Dziambor.
Odpowiedziała mu koleżanka z sejmowej sali plenarnej, polityk Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. "Jesteś inteligentny, znasz odpowiedz. Nie udawaj, nikt się nie nabierze" – napisała w komentarzu pod tweetem.
Restrykcje covidowe
Konwersacja między parlamentarzystami w mediach społecznościowych to skutek nowych obostrzeń sanitarnych, które rząd wprowadził z rekomendacji Ministerstwa Zdrowia. Według nich, od 15 grudnia tego roku obniżone zostaną limity obłożenia w restauracjach, barach, hotelach, kinach, teatrach, obiektach sportowych oraz kościołach do 30 proc. Limit w transporcie zbiorowym będzie zaś wynosił 75 proc. Zamknięte również zostaną dyskoteki, kluby i obiekty udostępnione do tańczenia. Ponadto, w kinach obowiązywać zacznie zakaz sprzedaży napojów i żywności. Właśnie do tego odniósł się poseł Dziambor.
– Ze względu na niepokojącą sytuację związaną z COVID-19 zdecydowaliśmy się na podjęcie stanowczych działań. Od 15 grudnia wprowadzamy dodatkowe zasady bezpieczeństwa – powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej minister Adam Niedzielski.
Szczepienia i testy
Jak podał szef resortu zdrowia, pracodawca w Polsce będzie mógł niedługo oczekiwać od pracownika wyniku darmowego testu na obecność koronawirusa w organizmie. W ciągu najbliższego tygodnia projekt ma zostać skierowany do prac. Natomiast od 1 marca 2022 roku obowiązek szczepień przeciwko COVID-19 dotknie nauczycieli, medyków i służb mundurowych.
"Obowiązkowe szczepienia dla lekarzy, pielęgniarek i ratowników w kraju, w którym jest najmniej lekarzy na 100 tys. mieszkańców w Europie, co bezpośrednio wpływa na fatalny stan całego systemu. Tak, to ma głęboki sens" – skomentował decyzje ministerstwa i rządu polityk partii KORWiN Artur Dziambor.
Czytaj też:
Poseł Lewicy o restrykcjach covidowych: Nasz rząd się boiCzytaj też:
Nowe obostrzenia. Prof. Gut: W zasadzie niczego nie rozwiążą