Wśród wielu znanych osobistości świata wielkich finansów pokutuje teza, jakoby planecie groziło przeludnienie. Twierdzenie to serwuje nieustannie choćby medialny mainstream.
Odmienną opinię wyraził w rozmowie z Wall Street Journal współzałożyciel Tesli, SpaceX czy Boring Company, Elon Musk. (Notabene ojciec szóstki dzieci). Znany z odważnych przedsięwzięć multimiliarder wskazał, że to właśnie niedobór, a nie nadmiar ludzi jest obecnie podstawowym zagrożeniem dla ludzkości.
Elon Musk: Przeludnienie planety to mit
Myślę, że jednym z największych zagrożeń dla cywilizacji jest niski wskaźnik urodzeń i gwałtownie spadający wskaźnik urodzeń. Proszę spojrzeć na liczby. Jeśli ludzie nie będą mieli więcej dzieci, cywilizacja się rozpadnie. Zapamiętajcie moje słowa – powiedział. Zwrócił uwagę, że na Ziemi jest „za mało ludzi”, podając za przykład chociażby braki odpowiedniej ilości pracowników fizycznych.
– A jednak tak wiele postaci, w tym mądrych, uważa, że na świecie jest zbyt wielu ludzi i sądzi, że populacja wymyka się spod kontroli – kontynuował, nawiązując do poglądów głoszonych przez Billa Gatesa czy Warrena Buffeta.
Musk podkreślił, że potężne siły od ponad 50 lat usiłują wytworzyć w ludziach przekonanie o zagrożeniu związanym z przeludnieniem planety. W jego ocenie obawy te są jednak mocno przesadzone. Przedsiębiorca wskazał, że rozmaite inżynierie społeczne zmierzające do sztucznego zmniejszenia populacji w przeszłości niosły za sobą prawdziwe katastrofy.
Czytaj też:
Histeria klimatyczna grupy nastolatków w Kanadzie. Chcą czynnego prawa wyborczegoCzytaj też:
Nowa ustawa o biciu serca. Floryda idzie w ślady TeksasuCzytaj też:
Gates udzielił wywiadu na temat wirusa i szczepionek. Chce nowego podejścia