Reprezentowana przez organizację prawną Justice for Children and Youth (JFCY) i Centrum Praw Konstytucyjnych Davida Aspera na Uniwersytecie w Toronto grupa nastolatków zaskarżyła obecne przepisy konstytucyjne.
Szesnastolatkowie z czynnym prawem wyborczym?
Grupa domaga się obniżenia wieku czynnego prawa wyborczego w Kanadzie do 16. roku życia. Inicjatywę podjęło 13 młodych osób w wieku od 12 do 17 lat. Ich postulat to czynne prawo wyborcze dla 16-latków.
Strona powodowa twierdzi, że „kanadyjska ustawa o wyborach, która uniemożliwia obywatelom poniżej 18 roku życia głosowanie w wyborach federalnych, narusza rozdziały 3 i 15 Karty Praw i Wolności, a zatem jest niezgodna z konstytucją”.
Chęć uczestnictwa w wyborach nastolatkowie uzasadniają potrzebą współdecydowania przez nich w sprawach dotyczących zmian klimatu.
Globalne ocielenie i klimatyczna histeria
Pomysłowi otwarcie przyklaskuje była minister środowiska i zmian klimatycznych, Catherine McKenna.
„Wyobraź sobie, że szesnastolatkowie mogliby głosować na temat przyszłości, której chcą”. (…) W 2050 roku, kiedy będziemy musieli osiągnąć zero netto [emisji CO2 – red.] będą mieć 45 lat. Ja skończę 80. Chcę już teraz słyszeć ich głosy wskazujące co musimy zrobić, aby osiągnąć ten ambitny cel. To oni będą żyć z konsekwencjami naszego działania lub bierności” – napisała na Twitterze McKenna.
Portal PCh24.pl zwraca uwagę, że tego typu postulaty podnoszone są również w Polsce. Do głosowania chciałaby dopuścić 16. i 17. latków Polska 2050 Szymona Hołowni. Początkowo w wyborach samorządowych, a po nowelizacji Konstytucji, która wyznacza w tym zakresie wiek 18 lat, również w elekcji parlamentarnej i prezydenckiej.
Czytaj też:
Kanada: Władze stanu Ontario chcą uderzyć w działaczy pro-lifeCzytaj też:
Zalewska: Komisja Europejska chce po prostu zarobić na "Zielonym Ładzie"