Wczoraj o godzinie 22.35 na antenie TVP wyemitowano kolejny odcinek programu Anity Gargas. Tym razem dziennikarze dotarli do niepublikowanego dotąd nagrania, które wyraźnie pokazały, w jak charakterystycznej relacji przebywali Michnik i Jaruzelski.
Na filmach widać w jak ścisłej zażyłości z autorem stanu wojennego pozostawał szef "Gazety Wyborczej". Materiały zostały pokazane po raz pierwszy opinii publicznej i wywołały duży szok. Nagranie pochodzi z domu Wojciecha Jaruzelskiego i przedstawia spotkanie w nocy z 12 na 13 grudnia 2000 r. w kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
Znajomość z generałem
Filmy pokazują sceny ze spotkania Michnika z Jaruzelskim oraz rozmowy obu mężczyzn w szerszym gronie. Widać na nich, jak redaktor naczelny "GW" czule wita się z komunistyczny generałem. Obaj mężczyźni trzymają się za ręce.
– Ja go kocham, ja go kocham, ja go kocham – stwierdza Michnik, po czym wypowiada jeszcze bardziej szokujące zdanie: "Dla mnie generał to jest polski patriota i zawsze nim był".
Z kolei inny fragment nagrania pokazuje, jak Michnik widział rolę Jaruzelskiego w ówczesnych wydarzeniach w Polsce.
– Bez niego nic by nie było. Bez ciebie nic by nie było, Wojtku. Nic – stwierdza szef "Gazety Wyborczej" i dodaje: "Tylko ty i Wałęsa – to byli dwaj ludzie, którzy mogli zmienić bieg historii i wyście to zrobili".
Na ujawnionym nagraniu Michnik miał także stwierdzić, że stan wojenny był "najbardziej liberalnym zamachem stanu w dziejach świata".
Jak stwierdzili dziennikarze "Magazynu Anity Gargas": "Wiedza o tej zażyłości powinna być udostępniona opinii publicznej, bowiem nie pozostaje bez wpływu na ocenę III RP oraz na ocenę publikacji „Gazety Wyborczej" kształtujących świadomość społeczną".
Czytaj też:
"Osią sporu są władza i pieniądze". Agora odpowiada "Wyborczej"