W dzisiejszym programie Polsat News Paweł Kukiz bardzo krytycznie wypowiadał się pod adresem wiceministra Mejzy. Lider Kukiz'15 podkreślił, że człowiek, na którym ciążą tak duże zarzuty powinien dla dobra wspólnoty ustąpić z urzędu.
– Na mój głos PiS nie będzie mogło liczyć jeśli Mejza zostanie w rządzie, nawet kosztem sędziów pokoju. Są rzeczy świętsze, są rzeczy ważniejsze – podkreślił polityk.
Kukiz dodaje, że do końca roku będzie głosował wspólnie z PiS-em, jak to zakłada umowa obu partii, ale na tym koniec współpracy. – Po prostu nie, Mejza ma wyjść z rządu i koniec – dodaje.
Afera Mejzy
Wirtualna Polska ustaliła, że założona przez wiceministra sportu Łukasza Mejzę firma Vinci NeoClinic obiecywała leczyć osoby zmagające się z nieuleczalnymi chorobami. Metoda, którą zachwalał Mejza, nie ma medycznego potwierdzenia. Kwoty za leczenie zaczynały się od 80 tys. dolarów.
Opozycja domaga się zdymisjonowania wiceministra. Wobec braku takiego ruchu ze stromy premiera, Platforma Obywatelska złożyła wniosek o wotum nieufności.
Mejza utrzymuje, że oskarżenia są bezpodstawne. – Przez ostatnie dni mamy do czynienia z największym atakiem politycznym po 89. roku, atakiem na Zjednoczoną Prawicę i atakiem na większość rządową. Atakiem bezpardonowym i bez precedensu, w którym przekroczono właściwie wszystkie możliwe granice, aby obalić rząd – przekonywał Mejza na konferencji prasowej.
– Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej – mówił wiceminister. Tłumaczył, że jeśli odda mandat poselski, to na jego miejsce w parlamencie wejdzie polityk opozycji.
W piątek wiceminister Mejza poinformował, że zawiesza swój udział w pracach Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Czytaj też:
"Był wściekły, krzyczał". WP: Kaczyński poczuł się oszukanyCzytaj też:
Ustalenia kontroli są "druzgocące". Firma Mejzy musi zwrócić dofinansowanie