W większości krajów politycy lub urzędnicy mogą odpowiadać karnie za swoje przewinienia. W Polsce takimi przestępstwami są łapownictwo, płatna protekcja, nadużycie uprawnień. Ściganie takich przestępstw nie jest łatwe, a skazania nieliczne, niemniej bezkarność rządzących nie jest zasadą. Zwykłą obroną podejrzanych o takie czyny jest odwrócenie sytuacji – oskarżanie prokuratury o niegodziwą motywację. Kilka tygodni temu francuski dziennik „Libération” opisał system powiązań pomiędzy politykami europejskiej chadecji, urzędnikami i sędziami. To wydarzenie ujawniło lukę prawną polegającą na tym, że o ile osoby sprawujące władzę w państwach członkowskich mogą odpowiadać karnie za swoje przewinienia, o tyle za takie same zachowania funkcjonariusze unijni nie ponoszą odpowiedzialności.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl