Były szef MSZ nie szczędził słów krytyki pod adresem polityków Zjednoczonej Prawicy na czele z Jarosławem Kaczyńskim. Zdaniem Sikorskiego, Prawo i Sprawiedliwość wygrało ostatnie wybory w nie do końca uczciwy sposób.
Sikorski atakuje PiS
Europoseł stwierdził, że podczas wyborów parlamentarnych w 2019 roku oraz prezydenckich w 2020 doszło do "fatalnego naruszenia uczciwości".
– Pamiętajmy, że poprzednie wybory tak parlamentarne jak i prezydenckie już były uznane przez powołane do tego instytucje międzynarodowe za niedemokratyczne. Nie w sensie sfałszowania sposobu liczenia, ale w sensie nierówności konkurentów, bo demokratyczne wybory to nie tylko nie sfałszowane – powiedział Sikorski w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.
Zdaniem polityka nieuczciwy miał być brak równego dostępu opozycji do "mediów publicznych i do zasobów państwa".
– Wtedy obiecywano gminom za głosowanie na PiS dodatkowe środki, a jak wyglądają media tak zwane publiczne, wszyscy wiemy i to ma być i było kolejnym elementem przewagi rządzących nad opozycją, a najprostsza definicja demokracji to jest wtedy, gdy rząd może przegrać. Kaczyński chce stworzyć system w którym rząd nie może przegrać – wyjaśnił.
Były marszałek Sejmu skrytykował również Jarosława Kaczyńskiego za, jego zdaniem, brak patriotycznej postawy.
– Kaczyński ma wybór między dobrem, interesem Polski, który polega na tym, żebyśmy byli krajem praworządnym, demokratycznym i czerpali wielkie korzyści z członkostwa w Unii Europejskiej, albo utrzymywać Ziobrę w rządzie ryzykując oczywiście los swojej koalicji. Wybiera utrzymanie za wszelką cenę władzy, a nie interes Polski. Ja bym nie nazwał tego patriotyzmem – powiedział.
Czytaj też:
"Zrozumcie to raz na zawsze". Sikorski komentuje wpis rosyjskiej ambasadyCzytaj też:
Sikorski: Czy ludzie PiS gotowi są zabijać?