Sługa narodu nie na żarty
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Sługa narodu nie na żarty

Dodano: 
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Źródło:Facebook / Wołodymyr Zełenski
Mylili się ci, którzy uważali, że rosyjskojęzyczny komik i celebryta jako prezydent Ukrainy będzie ustępować Moskwie. Wiele razy powtarzałem, że Wołodymyr Zełenski nie jest zwolennikiem „rosyjskiego świata”. Dziś zdaje egzamin na męża stanu.

Podobno w pierwszym tygodniu wojny udaremniono już trzy próby zamachu na życie ukraińskiego prezydenta, podjęte przez wagnerowców i ludzi Kadyrowa. „Walka toczy się tutaj. Potrzebuję amunicji, nie podwózki” – tak Wołodymyr Zełenski miał odpowiedzieć Amerykanom, gdy proponowali, że ewakuują go z Kijowa. Mało kto spodziewał się takiego heroizmu po byłym komiku i celebrycie, który nie tylko w poważnej, lecz także w ogóle w polityce jest zaledwie od trzech lat. Eksperci są właściwie zgodni, że jedną z przyczyn rosyjskich niepowodzeń na froncie w pierwszych dniach wojny było zlekceważenie Ukraińców i samego Zełenskiego. Wielu profesjonalnych polityków z wieloletnim stażem i o zdecydowanie patriotycznych poglądach mogłoby nie wytrzymać ciśnienia i albo uciec, albo skapitulować. A cóż dopiero showman, zaprawiony w walce o dobry humor swoich fanów, a nie o niepodległość i integralność terytorialną własnego kraju.

Artykuł został opublikowany w 10/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także