W piątek kanclerz Niemiec Olaf Scholz odbył godzinną rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Niemiecki kanclerz wyraził zaniepokojenie sytuacją na Ukrainie. "Wezwał przywódców Rosji do natychmiastowego zaprzestania wszelkich działań wojennych i umożliwienia dostępu pomocy humanitarnej do zagrożonych obszarów" – czytamy w komunikacie opublikowanym po rozmowie.
Krytyka Scholza?
Rozmowę skomentował niemiecki minister finansów Christian Lindner w wywiadzie dla dziennika "Rheinische Post". Podkreślił, że dotychczasowa polityka Zachodu wobec Rosji była błędna, a Niemcy powinny wyciągnąć wnioski z historii. – Musimy wreszcie skończyć ze zgubną w skutkach polityką appeasementu – stwierdził szef FDP.
– Niektórzy z nas wciąż liczą na litościwe gesty Putina, tyle żeten człowiek jest już nieobliczalny. W przeszłości zbyt często podporządkowywaliśmy się zgubnej doktrynie łagodzenia. Nie chcemy poszerzenia konfliktu, ale musimy odciąć Rosję od Zachodu – politycznie, gospodarczo i finansowo – alarmował Lindner.
Neoimperialne plany Rosji
Minister podkreślił, że z powodu błędnej polityki Zachodu, Rosja realizuje swoje neoimperialne plany. – Gdy Rosja atakuje jedno z największych państw w Europie, powinniśmy się zastanowić, dlaczego ją na to stać – mówił w wywiadzie niemiecki polityk.
Christian Lindner zapowiedział też duże inwestycje w niemieckiej armii. Poinformował, że za pośrednictwem specjalnego funduszu, do Bundeswehry trafi 100 mld euro.
– Naszym obowiązkiem jest uczynienie z sił zbrojnych najskuteczniejszej armii w Europie, także w celu ochrony naszych sojuszników. Ten potencjał nigdy nie powinien być wykorzystywany, ale powinien służyć jako środek odstraszający – przekonywał minister.
Czytaj też:
Ukraina: Kontrofensywa w okolicach CharkowaCzytaj też:
Morawiecki: Uważajmy na propagandę Putina, strzeżmy się