Niedziela to osiemnasty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Przypomnijmy, że 24 lutego Władimir Putin ogłosił "specjalną operację militarną" w odpowiedzi na "prośbę o pomoc" ze strony przywódców Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Prezydent Rosji przekonywał, że Moskwa nie ma planów okupowania terenów swojego zachodniego sąsiada, ale dąży do "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukraińców. Jednak ofiarami działań wojennych stali się cywile, w tym kobiety i dzieci – wynika z ustaleń Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Rozmowy o stanie obrony
"Rozmawiałem z prezydentem Polski Andrzejem Dudą i premierem Bułgarii Kirilem Petkovem. Poinformowałem ich o przebiegu ukraińskiej obrony i zbrodniach rosyjskiego agresora. Doceniamy udzieloną pomoc i wsparcie dla integracji Ukrainy z UE" – napisał na Twitterze Wołodymyr Zełenski.
Zełenski w Sejmie
W ostatni piątek prezydent Ukrainy był gościem specjalnym obrad Zgromadzenia Narodowego w polskim Sejmie. W swojej przemowie podziękował Polsce za pomoc Ukraińcom oraz podkreślał, że oba kraje łączy teraz szczególna więź.
– Wiedziałem, że z natury jesteśmy sobie bliscy, Polacy i Ukraińcy. W przypadku zagrożenia każdy kraj powinien mieć kogoś, kto wyciągnie do niego pomocną dłoń. Nad ranem 24 lutego nie miałem wątpliwości, kto będzie taką osobą, kto powie: "Bracie, nie zostaniesz sam". Polscy bracia i siostry są z nami, to naturalne – powiedział ukraiński przywódca. – Już pierwszego dnia wojny było jasne, że między nami nie ma granic – dodał. I podkreślił, że pomiędzy jego rodakami a Polakami "panuje pokój".
Czytaj też:
Indie przenoszą swoją ambasadę z Ukrainy do PolskiCzytaj też:
Prezydent Duda: Putin może teraz użyć wszystkiego