– Litwa stanie się kolejnym krajem, który prezydent Rosji Władimir Putin zamierza podbić, jeśli wygra wojnę z Ukrainą – stwierdził Daniłow, powołując się na dane ukraińskiego wywiadu.
– Dzisiaj mówimy o Litwie. Federacja Rosyjska się nie zatrzyma. Mają kolejny cel - jeśli odniosą, nie daj Boże, zwycięstwo na naszym terytorium – podkreślił sekretarz, cytowany w niedzielę przez agencję Interfax-Ukraina.
Według niego w następnej kolejności Putin zaatakuje pozostałe kraje bałtyckie oraz Polskę.
"NATO wierzy, że ten los ich ominie"
– Wszystko to będzie zależało od tego, jak zachowa się NATO. Dziś zachowanie NATO jest nieco zaskakujące. Wierzą, że ten los ich ominie. Dziś bezpieczeństwo nie tylko Europy, ale także państw NATO, które znajdują się na kontynencie europejskim, spoczywa na naszych barkach – ocenił Daniłow.
Zaapelował jednocześnie o pomoc dla Ukrainy. – Jeśli nie macie ochoty walczyć, jesteśmy gotowi walczyć sami. Dajcie nam nowoczesną broń, abyśmy mogli zniszczyć wroga. To jedyna rzecz, o którą dziś prosimy – oświadczył.
Agencja Intefax-Ukraina przypomina w tym kontekście, że wcześniej wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych Josep Borrell wyraził zaniepokojenie, że rosyjski prezydent Władimir Putin może zaatakować kraj NATO.
Wojna na Ukrainie
24 lutego Władimir Putin ogłosił "specjalną operację wojskową" w odpowiedzi na prośbę o pomoc ze strony przywódców Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Prezydent Rosji przekonywał, że Moskwa nie ma planów okupowania terytoriów ukraińskich, ale dąży do "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju.
Wojna na Ukrainie trwa już ponad dwa tygodnie, a w wyniku rosyjskiego ostrzału obiektów cywilnych, codziennie giną kobiety i dzieci. Według szacunków ONZ od początku inwazji zginęło około 600 cywilów.
Czytaj też:
Trump: Sytuacja na Ukrainie może doprowadzić do III wojny światowejCzytaj też:
Rosja ściąga najemników. "Jeśli się poddasz, zostaniesz w UE"