Były szef NATO: Dlatego Putin zwrócił się przeciwko Zachodowi

Były szef NATO: Dlatego Putin zwrócił się przeciwko Zachodowi

Dodano: 
Anders Fogh Rasmussen
Anders Fogh Rasmussen Źródło:PAP/EPA / BALLESTEROS
Były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wskazuje, jak poglądy Władimira Putina na temat Zachodu zmieniały się na przestrzeni lat.

Anders Fogh Rasmussen udzielił wywiadu dla gruzińskiego oddziału Radia Wolna Europa, gdzie opowiedział, jak na przestrzeni lat zmieniał się stosunek Władimira Putina do Zachodu. Były szef NATO stwierdził, że początkowo, prezydent Rosji był pozytywnie nastawiony do współpracy z Zachodem.

– Potem stopniowo zmienił zdanie. A od około 2005 do 2006 roku był coraz bardziej negatywnie nastawiony do Zachodu. A w 2008 roku zaatakował Gruzję… W 2014 roku zajął Krym, a teraz widzimy inwazję na Ukrainę na pełną skalę. Tak więc przez lata naprawdę się zmienił – powiedział Duńczyk.

Zdaniem Rasmussena, do zmiany stanowiska Putina wobec Zachodu miały skłonić go wydarzenia z Gruzji i na Ukrainie w 2004 i 2005 roku. Prezydent Rosji uwierzył wtedy, że celem państw zachodnich "jest zainicjowanie zmiany ustroju na Kremlu - w Moskwie". – I dlatego zwrócił się przeciwko Zachodowi – ocenił.

Słaba reakcja Zachodu

Były szef Sojuszu Północnoatlantyckiego ocenił, że reakcja Zachodu na wcześniejsze agresywne poczynania Putina była zbyt słaba.

– Oprócz naszego oburzenia uważam, że powinniśmy zrobić więcej, by odstraszyć Putina. W 2008 roku zaatakował Gruzję, de facto zajął Abchazję i Osetię Południową. Mogliśmy już wtedy zareagować znacznie bardziej zdecydowanie – powiedział.

– Po konflikcie z 2014 r., kiedy Putin nielegalnie zaanektował Krym do Federacji Rosyjskiej, nałożyliśmy na Rosję skromne sankcje. A Putin błędnie odczytał to jako zaproszenie, by pójść dalej. A teraz poszedł dalej. Myślę, że powinniśmy zrobić więcej, niż już zrobiliśmy – dodał.

Pomoc dla Ukrainy

Rasmussen opowiedział się także za zwiększonym wsparciem dla walczącej z Rosją Ukrainy. Jego zdaniem, NATO powinno "zwiększyć dostawy broni i innego sprzętu wojskowego". Duńczyk wymienił tutaj dostawy dronów bojowych, broni przeciwczołgowej i przeciwlotniczej.

– Powinniśmy bowiem zdać sobie sprawę, że jest to wybór między konfrontacją z Putinem teraz, a koniecznością walki z nim później, bo Putin nie zatrzyma się na Ukrainie – ocenił.

Były szef NATO wskazał także, co jest faktycznym celem Władimira Putina.

– Żądania, które zostały publicznie ogłoszone dla niepodległego i suwerennego narodu, jakim jest Ukraina, wydają się nie do zaakceptowania. De facto uczyniłoby to Ukrainę częścią Rosji, tak jak Białoruś. I to jest właściwie cel Putina: ma obsesję na punkcie przywrócenia wielkości byłego Związku Radzieckiego. Chodzi o przywrócenie rosyjskiej dominacji w najbliższym sąsiedztwie, obejmującym terytorium byłego Związku Radzieckiego – powiedział.

Czytaj też:
Analiza OSW: Kijów nie rezygnuje z poszukiwania politycznego rozwiązania konfliktu
Czytaj też:
Prezydent Zełenski odwiedził ukraińskich żołnierzy w kijowskim szpitalu
Czytaj też:
Zachodnie sankcje na Rosję. Prof. Legutko ostrzega: Zaczyna się kalkulowanie

Źródło: Radio Wolna Europa
Czytaj także