Notatnik malkontenta II Modne stało się dzisiaj zarzucanie tchórzostwa tym, którzy próbują tonować rozbuchane nastroje.
„Czego się pan tak boi?” – pytają mnie w mediach społecznościowych. Odpowiadam: boję się widoku zrujnowanego atakiem rakietowym zamku lubelskiego i pogrzebania pod gruzami jego cennych zbiorów. Boję się, że ludzie będą się musieli kryć po piwnicach w Białymstoku. Boję się wreszcie jądrowej pustyni wokół placu Defilad w Warszawie. I nie wstydzę się tego strachu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.