Podczas konferencji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i ambasadora Ukrainy Andrija Deszczyca doszło do nietypowej wymiany zdań ws. pomocy dla uchodźców.
– Gdyby nie wolontariusze i organizacje pozarządowe, urzędnicy urzędu miasta i dzielnicy Praga Południe to tego typu przedsięwzięcie nie byłoby możliwe. Gdyby nie wy, to ten system wiele, wiele, wiele dni temu by się załamał – przekonywał polski polityk.
Innego zdania był jednak ambasador Ukrainy, który podkreślał, że jest wdzięczny wszystkim za okazaną pomoc. – Jestem też pod wrażeniem tego, jak szybko udało się zbudować system pomocy. Najbardziej przyczyniły się do tego samorządy, organizacje pozarządowe, wolontariusze, ale na szczeblu centralnym też dużo pracy zrobiono – mówił.
Gmyz o zachowaniu Trzaskowskiego: Zwykła hiena
Polityczne wykorzystywanie kryzysu uchodźczego przez prezydenta stolicy skomentował na Twitterze m.in. korespondent TVP z Berlina i publicysta "Do Rzeczy" Cezary Gmyz.
"Nieszanowny panie Trzaskowski jest pan zwykłą hieną chcąca się pożywić na ludzkim nieszczęściu. A to logo za panem faceta, który obudził się po miesiącu rzezi na Ukrainie to jakaś żenada" – napisał dziennikarz.
"Szlag mnie trafia. Widzę słaniających się ze zmęczenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i policji, którzy w ciągu dwóch tygodni odprawili na kilku przejściach granicznych dwa miliony osób i wychodzi jakiś szmaciarz i pluje na państwo polskie" – dodał Gmyz.
Jak podała w środę rano Straż Graniczna, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę (tj. od 24 lutego) do Polski wjechało z Ukrainy 2,175 mln osób. Tylko we wtorek funkcjonariusze SG odprawili 31 tys. podróżnych.
Czytaj też:
Śmiszek do rządu: Do roboty. Witek: Żyje pan w innej rzeczywistości niż myCzytaj też:
Komisarz UE ds. migracji: 10 mld euro na pomoc dla uchodźców z Ukrainy