W piątek wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński złożył wizytę w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym KL Dachau. Polityk zwiedził wystawę stałą znajdującego się tam muzeum, a także złożył kwiaty pod Pomnikiem Narodów "Nigdy więcej", krematorium i tablicą upamiętniającą polskich księży – ofiary Dachau.
Gliński zamieścił również okolicznościowy wpis w księdze pamiątkowej miejsca pamięci, nawiązując w nim do sytuacji na Ukrainie.
"Doświadczenie KL Dachau miało być przestrogą dla nas wszystkich, aby okrucieństwo dokonywane tu przez Niemców już nigdy więcej się nie powtórzyło. Szczególnie boleśnie wybrzmiewa ono dziś, gdy w Europie ponownie wybuchają bomby, a rosyjski agresor bezwzględnie zabija bezbronnych cywilów na Ukrainie. Pytamy więc z tego miejsca europejskie elity: Czy cokolwiek zrozumieliście z tamtej historii? Czy jesteście gotowi realnie przeciwstawić się złu?... Odpowiada nam głucha cisza" – napisał wicepremier.
Gmyz: Próbowano ocenzurować Glińskiego
Według relacji dziennikarza "Do Rzeczy" i korespondenta TVP w Berlinie Cezarego Gmyza, Niemcy próbowali ocenzurować wpis Glińskiego. "Rozumiem, że sformułowanie o «okrucieństwie dokonanym przez Niemców» boli, ale taka jest prawda historyczna" – napisał na Twitterze dziennikarz.
Dodał, że minister "odmówił niemieckiemu żądaniu i ręcznie dokonał całego wpisu". "Wcześniej planowano, że złoży jedynie podpis pod przygotowanym tekstem" – przekazał.
"A teraz napiszę to dużymi literami: NIEMCY W KL DACHAU, MIEJSCU MASOWYCH ZBRODNI NA POLAKACH CHCIELI OCENZUROWAĆ POLSKIEGO WICEPREMIERA" – stwierdził Gmyz.
Dachau – piekło polskich księży
Założony wiosną 1933 r. obóz w Dachau stał się wzorem dla wszystkich kolejnych KL budowanych później przez Niemców w Rzeszy i w okupowanej Polsce. Według niektórych danych, ogólną liczbę więźniów Dachau szacuje się na ok. 250 tys., a liczbę ofiar nawet na 148 tys. (wliczając zgładzonych w podobozach). Obóz został wyzwolony przez wojska amerykańskie 29 kwietnia 1945 r.
Dachau by głównym obozem dla duchownych katolickich, protestanckich i prawosławnych. Wśród ok. 3 tys. uwięzionych zakonników, diakonów, księży i biskupów katolickich blisko 1800 pochodziło z Polski. Niemal połowa z nich została zamęczona w obozie, najwięcej z terenów diecezji poznańskiej (147), włocławskiej (144) i łódzkiej (112). Spośród blisko 600 zakonników największą grupę ofiar stanowili jezuici, misjonarze i salezjanie.
Czytaj też:
Gliński w Auschwitz: Możemy mówić o niemieckim bestialstwie