Mocne słowa Pęka. Grodzki grozi politykowi PiS sądem

Mocne słowa Pęka. Grodzki grozi politykowi PiS sądem

Dodano: 
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (C) i wicemarszałek Senatu Marek Pęk
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (C) i wicemarszałek Senatu Marek Pęk Źródło:PAP / Marcin Obara
Marek Pęk zarzucił Tomaszowi Grodzkiemu zdradę stanu. W odpowiedzi marszałek Senatu grozi politykowi PiS sądem.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki 25 marca opublikował wideo, na którym zwrócił się do Ukraińców i przeprosił ich za polski rząd.

– Muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów. W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom – finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi– powiedział.

Zdrada stanu? Grodzki grozi sądem

Słowa te wywołały burzę. Wicemarszałek Senatu Marek Pęk w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl ocenił, że wypowiedź Tomasz Grodzkiego wyczerpuje znamiona zdrady polskiej racji stanu. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało już wniosek o odwołanie polityka Platformy Obywatelskiej z funkcji marszałka wyższej izby parlamentu.

Marszałek Senatu pytany o te słowa przez dziennikarzy, stwierdził, że "są dla niego niezwykle obraźliwe". - Jeżeli zdradą ktoś nazywa opowiadanie się za jak najszybszym zakończeniem wojny i za jak najostrzejszym potraktowaniem Rosji, to jest typowe odwracanie kota ogonem - odpowiedział Grodzi. Zapewnił ponadto, że jeżeli Pęk będzie to powtarzał, to spotkają się w sądzie.

Pęk: Nie wiem skąd te groźby

– Zacząłem od tego, że ta wypowiedź jest sprzeczna z polską racją stanu, a jeżeli coś jest sprzeczne z racją stanu, to można to określić jako zdradę polskiej racji stanu. Więc nie widzę, skąd nagle te groźby marszałka Grodzkiego i muszę powiedzieć, że jestem zdziwiony, że za każdym razem, jak ktoś mówi panu marszałkowi wprost coś mocno i zdecydowanie, to pan marszałek od razu straszy sądem – odpowiedział Pęk podczas konferencji prasowej.

Wicemarszałek Sejmu wskazał, że jeżeli Tomasz Grodzki "ma taką wielką potrzebę stanięcia przed sądem", to w sądzie czekają na marszałka dokładnie od 374 dni. – Czekają odkąd on również, niezgodnie z regulaminem jako sędzia we własnej sprawie, blokuje rozpatrywanie jego wniosku o uchylenie immunitetu w Senacie – stwierdził Marek Pęk.

Czytaj też:
Schetyna o słowach marszałka Grodzkiego: Pewnego rodzaju nieścisłość
Czytaj też:
Karczewski o Grodzkim: Gdyby miał więcej honoru, powinien podać się do dymisji

Źródło: DoRzeczy.pl / 300polityka.pl
Czytaj także