Adamczyk o kontaktach z niemieckim ministrem. "Jest głuchy telefon"

Adamczyk o kontaktach z niemieckim ministrem. "Jest głuchy telefon"

Dodano: 
Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury
Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk przyznał, że chęć podjęcia zdecydowanych kroków wobec rosyjskiej agresji u części zagranicznych polityków kończy się na deklaracjach.

22 marca minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, wraz ze swoimi odpowiednikami z Litwy, Łotwy i Estonii, podpisał stanowisko wzywające Unię Europejską do wprowadzeni czasowego całkowitego zakazu wykonywania towarów z i na terytorium Rosji i Białorusi. Ministrowie skierowali wspólny list do unijnej komisarz ds. transportu Adiny Valean.

Podobny list skierowali do europejskich rządów premier Mateusz Morawiecki i jego odpowiednicy z państw bałtyckich.

W czwartek na antenie Radia Kraków minister Adamczyk podkreślił, że apel o zablokowanie rosyjskiego i białoruskiego transportu nadal pozostaje bez odpowiedzi ze strony Brukseli.

– Dziś jest kolejny tydzień. Rada Europejska ogłosiła, że może natychmiast przyjąć sankcje, ale nic się nie zmieniło. Dziś skontaktuję się z ministrami transportu państw bałtyckich. Ponownie podejmiemy aktywności, ale nic się nie zmienia – powiedział polityk.

– Czyj w tym interes? Pewnie tych, którzy nie tylko odbierają te towary, ale też tych, którzy je sprzedają. To firmy niemieckie, francuskie i inne z Unii. Nie jest tak, że Rosjanie i Białorusini przewożą towary bezpaństwowe, które nie mają producenta. Jest w tym wielki biznes. Znam wagę moich słów, ale przemawia przeze mnie irytacja. Mamy zapewnienia państw Unii, że jesteśmy solidarni we wsparciu Ukrainy, z drugiej strony brakuje tej solidarności, gdy mówimy, żeby nie ładowali towarów do tirów. Trzeba wziąć ciężar wojny też na siebie. To apel do przedsiębiorców państw Unii na zachód od naszych granic – dodał Adamczyk.

Niemcy nie podnoszą słuchawki?

Szef resortu infrastruktury poruszył również kwestię współpracy z Niemcami w związku z kryzysem uchodźczym i wojną na Ukrainie. Zaznaczył, że Berlin angażuje się w pomoc w przewożeniu uchodźców i pomaga Ukraińcom w przedostaniu się do Grecji. Między Polską a Niemcami budowany jest również most powietrzny.

– Jednak jak prosiłem ministra z Niemiec, żeby zablokować operacje w portach morskich, to on mówił, że to dobry pomysł. Mijają trzy tygodnie. Jest głuchy telefon. Taka jest rzeczywistość. Musimy ją opisywać i przekazywać słuchaczom – gorzko skwitował Andrzej Adamczyk.

Czytaj też:
Zełenski: Jeśli razem walczymy o demokrację, mamy prawo domagać się uzbrojenia
Czytaj też:
Zaostrzenie sankcji? Timmermans: Nie możemy karać samych siebie
Czytaj też:
Kanclerz Niemiec rozmawiał z Putinem o opłatach za gaz w rublach

Źródło: Radio Kraków
Czytaj także