Próba ewakuacji części dowództwa Azow. Wolski: Nic więcej by ich nie czekało

Próba ewakuacji części dowództwa Azow. Wolski: Nic więcej by ich nie czekało

Dodano: 
Helikopter wojskowy. Zdj. ilustracyjne
Helikopter wojskowy. Zdj. ilustracyjne Źródło:Pixabay
Na południowym froncie wojny rosyjsko-ukraińskiej trwają ciężkie walki o Mariupol. Jarosław Wolski poinformował, że Ukraińcy podjęli próbę ewakuacji części dowództwa pułku Azow.

Analityk i ekspert ds. wojskowości przekazał na Twitterze, że Ukraińcy wysłali 4 śmigłowce. Próbowali ewakuować 14-16 rannych na jeden śmigłowiec. Celem misji było ponadto ocalenie z oblężonego miasta części dowództwa pułku Azow i dwóch innych brygad.

Próba ewakuacji dowódców Azow

„Straceńcza misja – 2 śmigłowce zostały zestrzelone, poległo wielu oficerów pułku AZOW, ALE 2 śmigłowce z rannymi dotarły do Ukrainy” – poinformował Wolski.

Ekspert dodał, że niezależnie od rosyjskiej propagandy decyzja o ewakuacji rannych i części dowództwa pułku AZOW oraz dwóch brygad była słuszna. „Poza procesami pokazowymi lub zabiciem, nic więcej by doświadczonych oficerów nie czekało. Przy czym ewakuowano faktycznie rannych” – skomentował.

twitter

Wolski ocenił, że 50 proc. strat powoduje że trudno nazwać operacją udaną, jednak fakt że Ukraińcy polecieli do Mariupola, a potem na powrocie w 1/3 trasy stracili dwie maszyny można określić jako kolejny blamaż Rosjan.

twitter

Walki w Mariupolu

Przypomnijmy, że uderzenie Rosji na Ukrainę 24 lutego nastąpiło z trzech stron. Część zgrupowania, które weszło na terytorium Ukrainy z Krymu skierowało się na wschód docierając właśnie do Mariupola.

Chociaż obrońcom nadal udaje się utrzymać centrum miasta, to siły rosyjskie atakując wąskim szykiem starają się przeciąć pozycje ukraińskie i zamknąć je w 3 albo nawet 4 kotłach. Strona rosyjska zaproponowała zawieszenie broni od czwartku (31 marca) od godziny 10. Miałoby to stworzyć szansę na utworzenie korytarza humanitarnego, umożliwiającego ewakuację cywil, w tym cudzoziemców znajdujących się w Mariupolu, do Zaporoża – podaje agencja Ukrinform.

Jak podaje ukraińska agencja informacyjna, telewizja Suspilne poinformowała jednak, że strona ukraińska nie wierzy w deklaracje Moskwy. Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk miała określił rosyjską propozycję jako "kolejną manipulację".

Agencja Ukrinform podała także, że w środę 30 marca, do Zaporoża przybyło 1530 osób, ewakuowanych korytarzami humanitarnymi.

Czytaj też:
"Przerzucają część wojsk". Nowe obserwacje brytyjskiego wywiadu
Czytaj też:
Zełenski: Nadchodzą bitwy. Rosjanie gromadzą siły

Źródło: Twitter/Reuters/DoRzeczy/Ukrinform
Czytaj także