"Skandal. To jest dyplomatyczna zdrada". Suski o totalnej opozycji

"Skandal. To jest dyplomatyczna zdrada". Suski o totalnej opozycji

Dodano: 
Poseł PiS Marek Suski
Poseł PiS Marek Suski Źródło:PAP / Piotr Polak
Politycy opozycji występują w Unii Europejskiej w jednej partii z komunistami i reprezentują interesy Rosji – mówił poseł Marek Suski.

Wiceszef klubu PiS Marek Suski w programie "Kwadrans polityczny" w TVP1 odniósł się do debaty w Parlamencie Europejskim na temat praworządności, która odbyła się w środę.

– Tak wygląda, że Polskę można ukarać, zamykać nam kopalnie, nakładać kary, wtrącać się w nasz system sądownictwa, który nie jest objęty umowami traktatowymi. A jednocześnie jeśli chodzi o Rosję, to takie wypowiadanie krytyki półgłosem – zauważył poseł PiS. Wyraził nadzieję, że sytuacja ulegnie zmianie, ponieważ "to jest zupełnie niezasłużone".

– Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że to wspólne wystąpienie do Europarlamentu, wspólne na listach z komunistami – Miller, Cimoszewicz – i oni dzisiaj nadal, tak jak kiedyś w PRL reprezentowali interesy Rosji Sowieckiej, tak dzisiaj tej zbrodniczej Rosji nadal interesy reprezentują – tłumaczył Suski. Zdaniem polityka napadanie na Polskę przez polskich eurodeputowanych "nie jest niczym innym niż służeniem Rosji".

– Tam (w Rosji – red.) szampana otwierają, kiedy słyszą takie wypowiedzi atakujące Polskę. Totalna opozycja lepiej atakuje Polskę niż propaganda Putina – skomentował wiceszef klubu PiS.

Suski: Angela Merkel jest dziś osobą głęboko przegraną

Marek Suski został zapytany także o politykę Niemiec wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ocenił słowa kanclerza Niemiec Olafa Scholza o masakrze w Buczy. – Słowa rzeczywiście trafne, ale trudno byłoby coś innego w tej sytuacji powiedzieć. Sceny, jakie w Buczy czy teraz w Mariupolu, żywcem ludzie spaleni, to są sceny tak przerażające, że trudno jest powiedzieć coś innego – powiedział Suski. Polityk zaznaczył, że ważniejsze od słów są czyny, a "jak na razie Niemcy nie wykazują się specjalnie, jeśli chodzi o działanie".

Poseł PiS skomentował postawę byłej kanclerz Niemiec. – Już nie jest urzędującym politykiem. Można powiedzieć, przeszła na emeryturę i, mimo zaproszeń do Buczy, wybrała Florencję. Angela Merkel widzi jakie skutki przyniosła jej polityka – zaznaczył polityk. Suski wskazał, że była to polityka "współpracy z Rosją, sprzedaży nawet magazynów gazowych Rosji" – Premier Mateusz Morawiecki, będąc w Berlinie, tłumaczył Angeli Merkel, że te deale to jest po prostu broń polityczna i będzie to wykorzystane jako szantaż – podkreślał.

– Angela Merkel, popierając w jakiś sposób politykę Putina, dzisiaj jest osobą głęboko przegraną. Stąd też nie wypowiada się, no bo cóż miałaby powiedzieć. Przyznać się: myliłam się, moja polityka była zła? – zauważył polityk.

Czyje interesy wspiera Orban?

W tym kontekście wiceprzewodniczący klubu PiS zwrócił też uwagę na wypowiedzi Viktora Orbana. – Przede wszystkim to jest realizacja interesów niemieckich i niemieckiej polityki. Jeśli Niemcy i Francja, które są wiodące w UE, zmienią zdanie, to i Orban zmieni zdanie – przekonywał Suski.

– Jeżeli mamy mieć pretensje i apelować, to powinniśmy apelować do Niemiec, bo jak widać wyraźnie interesy niemieckie są bardziej cenione w Budapeszcie niż współpraca z Ukrainą i interesy na Ukrainie. Węgry nie mają wielkich interesów na Ukrainie, ale mają je z Niemcami i z Rosją niestety – tłumaczył.

Czytaj też:
Biedronia zapytano o Orbana. "W programie nie mogę przeklinać"
Czytaj też:
Zbrodnia w Buczy. Nowe, wstrząsające informacje

Źródło: TVP
Czytaj także