Wiceszef MSZ: Nie rozumiem, na co UE chce czekać

Wiceszef MSZ: Nie rozumiem, na co UE chce czekać

Dodano: 
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński Źródło:PAP / Aleksander Koźmiński
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński krytycznie odniósł się do działań Unii Europejskiej w obliczu wojny na Ukrainie.

Szef unijnej dyplomacji Joseph Borrell poinformował, że od początku agresji Rosji na terytorium ukraińskie Wspólnota Europejska zapłaciła za rosyjską energię 35 mld euro, a w tym samym czasie Ukrainie przekazano 1 mld euro na uzbrojenie się.

Według danych, w ubiegłym roku UE przeznaczyła na zakup rosyjskich paliw kopalnych 99 mld euro. Pieniądze te idą m.in. na finansowanie machiny wojennej Władimira Putina.

Jabłoński: Nie rozumiem tego

– Ja coraz mniej rozumiem zachowanie niektórych polityków czy urzędników Unii Europejskiej, kiedy słyszę, że "jest jeszcze za wcześnie, aby okazywać pomoc", że "trzeba jeszcze ocenić sytuację". Myślę, że warto, żeby ktoś się obudził ze snu. Od 43 dni trwa wojna, mamy zbrodnie wojenne. Już ponad 4 mln osób uciekło z Ukrainy do krajów Unii Europejskiej, z czego ponad 2,5 mln do Polski. Jeżeli mamy do czynienia z taką sytuacją, to nie rozumiem, na co UE chce czekać – powiedział Paweł Jabłoński. Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych był w czwartek gościem programu "O tym się mówi" na antenie TVP Info.

Wiceminister podkreślił, że od początku wojny na Ukrainie Polska nie dostała na pomoc uchodźcom "ani jednego euro centa dodatkowego wsparcia". – Cały czas słyszymy, że uruchomione mogą zostać jakieś pieniądze. Ale mowa o środkach, które już wcześniej były zaplanowane. To po prostu przerzucanie z jednego koszyka do drugiego. Niestety, nie ma ambitniejszego podejścia w tym zakresie. A to jest test na europejską solidarność, ponieważ mamy do czynienia z sytuacją, kiedy europejskich wartości bronią Ukraina oraz każde państwo, które pomaga Ukrainie i przyjmuje ukraińskich uchodźców – powiedział polityk. – Jako Unia Europejska musimy podjąć decyzję, czy naprawdę będziemy bronić europejskich wartości czy będziemy kontynuować politykę wewnętrznych podziałów – politykę, która de facto wzmacnia Putina – dodał.

twitterCzytaj też:
"Skandal. To jest dyplomatyczna zdrada". Suski o totalnej opozycji
Czytaj też:
Rau w Brukseli: Pomoc NATO dla Ukrainy może się zwiększyć

Źródło: TVP Info
Czytaj także