– Prezydent Zełenski potrzebuje, abyśmy rzadziej mu mówili, że jest bohaterem i dawali mu więcej broni do walki. Tego właśnie oczekują od nas Ukraińcy i to właśnie robimy, wykorzystując wszystkie możliwości, jakimi dysponujemy – powiedział Borrell w Parlamencie Europejskim.
– Daliśmy Ukrainie prawie miliard euro. To może wydawać się dużo, ale miliard euro jest tym, co płacimy Władimirowi Putinowi każdego dnia za energię, którą nam dostarcza – przyznał szef unijnej dyplomacji.
Dodał, że od początku wojny Unia Europejska zapłaciła za rosyjską energię 35 mld euro, a Ukrainie przekazała 1 mld euro na uzbrojenie się.
Jak podaje Euronews, w ubiegłym roku UE przeznaczyła na zakup rosyjskich paliw kopalnych 99 mld euro. Pieniądze idą m.in. na finansowanie machiny wojennej Kremla.
Unijne sankcje na Rosję nie obejmują ropy i gazu
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leuen ogłosiła we wtorek, że UE wprowadzi zakaz importu węgla z Rosji o wartości 4 mld euro rocznie, zaproponuje zakaz dla rosyjskich i białoruskich przewoźników drogowych i wprowadzi całkowity zakaz transakcji w przypadku czterech kluczowych banków rosyjskich, w tym drugiego co do wielkości banku VTB.
W związku z atakiem Rosji na Ukrainę Unia Europejska nałożyła na Moskwę cztery pakiety sankcji gospodarczych i odcięła część rosyjskich banków od międzynarodowego systemu SWIFT. Sankcje nie dotyczą jednak importu rosyjskiego gazu i ropy, z którego Moskwa czerpie największe zyski. Część krajów UE, takich jak Niemcy czy Węgry, jest mocno uzależniona od rosyjskich surowców energetycznych.
W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska odejdzie od rosyjskiej ropy, gazu i węgla do końca tego roku. Wezwał także Brukselę do nałożenia podatku od rosyjskich węglowodorów.