Tytułowe nawiązanie do słynnego koktajlu Jamesa Bonda doskonale pasuje do opisu szoku, w którym znalazła się zbiorowa świadomość obywateli Republiki Federalnej Niemiec. Brutalność wojsk rosyjskich na Ukrainie nie przypomina niczego, z czym powojenne pokolenia Niemców miały doświadczenia od lat 50. Tylko najstarsi 90-latkowie mają skojarzenie z drastycznością zachowania Armii Czerwonej w końcowej fazie walk na ziemiach niemieckich. Wszystko, co wydarzyło się potem, było budowaniem alternatywy dla tego koszmaru, najpierw poprzez antykomunizm epoki Adenauera, a po rewolcie 1968 r. poprzez niemiecką politykę wschodnią i wiarę, że Rosjanie będą się cywilizować. Dzisiaj ta cała ideologia rozpada się na naszych oczach. Jak reagują na to elity Niemiec?
Niemcy wstrząśnięte, mocno zmieszane
Dodano:
Niemcy mają problem. Jak żyć z nowym Attylą? Od ok. 1970 r. istotą niemieckiej polityki była wiara, że Związek Sowiecki będzie się zmieniał na lepsze. Teraz te nadzieje zostały w dużej mierze zdruzgotane przez brutalność Kremla.
Źródło: DoRzeczy.pl