Zakończyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji. Pierwsze miejsce zajął walczący o reelekcję Emmanuel Macron (28,1 proc.), drugie Marine Le Pen (23,3 proc.) – wskazują sondaże exit poll.
W rozmowie z radiem Plus Michał Woś mówił o wyborach prezydenckich we Francji.
– Szału i korków od szampana nie spodziewam się ani przy jednym, ani przy drugim kandydacie. Oboje są proputinowscy, tak jak cała Francja jest proputinowska – mówił polityk.
Jego zdaniem to ogólny problem elit francuskich, które zawsze ciążyły w kierunku Moskwy. – Żenujące telefony Pana Macrona do Putina skutkują chyba tylko tym, że ich firmy, jak Leroy Merlin, czy Auchan, ciągle robią tam biznesy. To niestety cała mentalność i problem Francji. Naszym zadaniem jest pokazywanie Francuzom innych interesów, są przecież zainteresowani współpracą np. przy polskim programie atomowym. To problem mentalności elit francuskich, zawsze zerkały w stronę Rosji z gigantyczną życzliwością – mówił Woś.
II tura wyborów. Prowadzi Macron
W najnowszym sondażu Ipsos zbadano preferencje wyborcze Francuzów w drugiej turze. W sondażu brały udział osoby, które głosowały w pierwszej turze. Z badań wynika, że Emmanuel Macron ma sporą przewagę nad Marine Le Pen.
Na obecnego prezydenta chce głosować 54 proc. Francuzów, podczas gdy liderka Zjednoczenia Narodowego cieszy się poparciem na poziomie 46 proc. Macron ma zatem 8 proc. przewagę, jednak warto zaznaczyć, że aż 12 proc. uczestników badania nie miało sprecyzowanych poglądów i nie potrafiło wskazać, na kogo zagłosuje.
Czytaj też:
Masakra w Buczy, konflikt Morawiecki-Macron, zwycięstwo Orbana. Rysunkowe podsumowanie tygodnia DoRzeczy.plCzytaj też:
Morawiecki i kwestia niemiecko-francuska