W parlamencie trwają prace nad zaproponowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę i posłów PiS projektem reformy sądownictwa.
Na tle sprawy likwidacji Izby narósł spór w rządzącym obozie. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro konsekwentnie sprzeciwia się dalszym ustępstwom na rzecz Brukseli, wskazując na zagrożenia dla polskiej suwerenności.
Ziobro: Polityka klimatyczna UE tworzy podziały w Zjednoczonej Prawicy
W czwartek rano minister sprawiedliwości mówił na antenie Polsat News o konflikcie Warszawy z Brukselą w kontekście polskiej reformy sądownictwa i unijnych środków na KPO, a także sporze wokół stanowiącej dla Polski olbrzymie niebezpieczeństwo agendy klimatycznej UE.
– Od kilku miesięcy Polska jest szantażowana i są blokowane środki, które są kredytem poręczonym również przez nas – powiedział pytany o działanie Brukseli Ziobro. Jak dodał, Solidarna Polska zdecydowanie brała pod uwagę taki scenariusz, co spowodowało wewnętrzny spór w obozie rządzącym.
– Kolejnym punktem tworzącym podziały w koalicji była kwestia polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Mówiliśmy, że to uderzy w portfele Polaków, podniesie ceny energii i prosiliśmy, żeby tego nie robić – powiedział polityk. Przypomniał, że efektem takiej polityki jest min. wzrost cen uprawnień do emisji CO2 o sto procent, które "muszą kupować polskie ciepłownie i elektrownie".
– To są elementy sporne, które dotyczą spraw fundamentalnych – podkreślił. Ziobro zaznaczył, że mówi o tym "teraz", żeby odnieść się do wypowiedzi wicemarszałka Ryszarda Terleckiego, krytykującego postawę jego partii, a nie to po, żeby się "wadzić" i pokazywać co różni Solidarną Polskę i PiS.
Pytany o przyszłość koalicji z PiS-em odparł, że „łączenie sił przyniosło efekty nawet jak są różnice zdań, powinny być one rozwiązywane”.
Ziobro: Ustawa Solidarnej Polski nie doprowadziłaby do sporu z Unią
W dalszej części rozmowy Ziobro mówił o obecnej sytuacji wokół reformy sądownictwa.
– Chce nam się zafundować kolejny projekt zmian o Sądzie Najwyższym. Abstrahując od tego, że w wymiarze pryncypialnym zakłada on wyższość w pewnych aspektach prawa traktatowego nad polską konstytucją. (...) Nie możemy na to patrzeć z entuzjazmem – stwierdził szef resortu sprawiedliwości.
– Zmiany, które proponuje pan prezydent doprowadzą do drastycznego wydłużenia czasu postępowania w Polsce – powiedział lider Solidarnej Polski.
Następnie minister podał przykład. W jego ocenie z 8,5 mln spraw prowadzonych w kraju, na podstawie proponowanych przepisów, każda będzie mogła "spaść z wokandy i trafić do sądu apelacyjnego". – Aż pięciu sędziów w kalendarzu trzeba będzie uzgodnić, żeby mogli się taką sprawą zajmować, zamiast zajmować się sprawami, których i tak jest mnóstwo i zbyt długo trwają – tłumaczył.
– Uważamy, że to jest zła ustawa, że pan prezydent zmienia własną ustawę, która dziś obowiązuje – dodał.
Ziobro wskazał, że prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę proponowaną przez jego resort, która jego zdaniem nie doprowadziłaby do sporu z Unią.
twitterCzytaj też:
Kaleta przypomina: Sednem sporu nie jest Izba DyscyplinarnaCzytaj też:
Ziobro chce zawieszenia składki płaconej przez Polskę do UE