– Nikt z nas nie przypuszczał, że kolejną rocznicę obecności Polski w Unii Europejskiej będziemy święcili w nastrojach raczej dramatycznych – mówił lider PO Donald Tusk w 18. rocznicę wejścia Polski do UE, nawiązując do sytuacji na Ukrainie.
Były premier podkreślił, że Polacy muszą "twardo walczyć o swoją europejskość". – Mam nadzieję, że politycy w Polsce, którzy od pewnego czasu podważają naszą obecność w Unii, sens istnienia Unii Europejskiej – zapłacą za to polityczną cenę. Będę tych spraw pilnował – stwierdził polityk. – Żebyśmy nie musieli tak jak nasi braci na Ukrainie płacić wyższej stawki za to, co dla nas jest tak ważne – dodał lider PO.
W swoim wystąpieniu Tusk stwierdził także, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powinien stracić stanowisko. – Powinniśmy złożyć wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry i pozbyć się tego szkodnika (...) Ziobro gra kartą europejską i jest gotowy do politycznej zbrodni – podważenia polskiego członkostwa w UE – mówił były premier.
Kowalski drwi z Tuska
Na wypowiedź byłego premiera zareagował poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
"Uderz w Putina, a Donald Tusk się odezwie!" – napisał polityk na Twitterze.
"Tusk wpadł w panikę. Na pomysł Solidarnej Polski powołania komisji śledczej ds. rozliczenia proputinowskiej polityki jego rządu i koalicji PO-PSL lat 2007-2014 odpowiada histerycznym wnioskiem o odwołanie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry" – podkreśla dalej Kowalski.
Przypomnijmy, że to właśnie Janusz Kowalski zaproponował powołanie komisji śledczej, która badałaby kwestię bezpieczeństwa energetycznego Polski od 2005 roku.
Czytaj też:
PiS na pierwszym miejscu, Lewica przed Polską 2050. Nowy sondaż dla DoRzeczy.plCzytaj też:
Czarzasty do Bosaka: Wyrzućcie Korwin-Mikkego i Brauna z koła w parlamencie